Od maja do połowy sierpnia nasze miasta rozbrzmiewają przenikliwym ptasim nawoływaniem – ziii, ziii! Wystarczy spojrzeć ku niebu, by przekonać się, co jest źródłem tych intrygujących dźwięków. Wysoko nad dachami zobaczymy szybko uwijające się czarne ptaki.
Młodego jerzyka można poznać po jaśniejszej głowie i białawych końcówkach niektórych piór
Fot. Adriana Bogdanowska
Głośne świsty jerzyków (Apus apus) towarzyszą nam od świtu do późnego wieczoru. Często ptaki te uganiają się jeszcze za owadami, gdy na łowy ruszyły już nietoperze. Z uwagi na sprawny lot oraz podobną sylwetkę, jerzyki bywają mylone z jaskółkami. Tymczasem nie są z nimi nawet spokrewnione – bystry obserwator zauważy, że znacznie różnią się od nich wyglądem. Jerzyki nie mają typowej dla jaskółek białej barwy brzucha i piersi. Jedynym jasnym elementem ich upierzenia jest plama pod dziobem. Skrzydła jerzyków są zdecydowanie dłuższe niż jaskółek i sierpowato zgięte. Cechą charakterystyczną tych ptaków są silne nogi, które są tak krótkie, że praktycznie uniemożliwiają im chodzenie, stanie, a nawet przysiadanie na gałęzi. Gdy chcą wylądować, chwytają się nierówności skały lub muru. Ich umiejętność lotu jest tak perfekcyjna, że poza okresem lęgów rzadko lądują. Nawet śpią nie przerywając swej podniebnej wędrówki.
Jerzyki pierwotnie gnieździły się na skałach. Obecnie przystosowały się też do życia w miastach i zakładają gniazda w otworach budynków. Niestety, z powodu remontów (w wielu polskich miastach dotyczy to głównie ocieplania budynków), maleje liczba odpowiadających im schronień. W dodatku, gdy prace prowadzone są w okresie lęgów, dochodzi do tragedii. Nasi skrzydlaci sąsiedzi, a częściej ich pisklęta lub jaja, giną zamurowane w szczelinach między płytami bloków. Działania takie są niezgodne z prawem ochrony przyrody. Należy więc apelować, by terminy ociepleń były planowane na czas, gdy ptaki te opuściły już swoje lęgowiska, czyli po 15 sierpnia! Można też poprzedniego roku zatkać szczeliny pianką, aby jerzyki nie zagnieździły się w przeznaczonej do remontu ścianie. W innych krajach często pod tynkiem montuje się specjalne budki dla tych sympatycznych ptaków.
Ewa Olejnik