Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Wysypisko w otulinie rezerwatu?

W październiku 2000 r. dotarła do nas informacja, że rozważany jest projekt poszerzenia Wysypiska Odpadów Komunalnych Miasta Poznania w Suchym Lesie na teren planowanej otuliny rezerwatu „Meteoryt Morasko”.

To śródpolne jeziorko, miejsce gniazdowania i żerowania wielu chronionych gatunków zwierząt, ma zostać włączone w granice wysypiska

To śródpolne jeziorko, miejsce gniazdowania i żerowania wielu chronionych gatunków zwierząt, ma zostać włączone w granice wysypiska
Fot. Andrzej Kepel

Według tych planów, wysypisko miałoby dojść do samej granicy obszaru chronionego - i to do jego przyrodniczo najcenniejszej części. Już obecnie składowisko odpadów, mimo pewnego oddalenia, w istotny sposób wpływa negatywnie na przyrodę tego unikatowego rezerwatu (hałas, nawiewanie śmieci, droga dojazdowa biegnąca przez środek chronionego obszaru). Wg przyjętego niedawno przez Radę Miasta „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Poznania”, obszar między „Meteorytem Morasko” a wysypiskiem miał zostać wyłączony z jakiejkolwiek zabudowy, uznany za otulinę rezerwatu i zalesiony. Dzięki temu, ekosystemy rezerwatu miały odzyskać połączenie, za pomocą leśnego korytarza ekologicznego, z cennymi przyrodniczo terenami poligonu Biedrusko. Co wpłynęło na to, że obecnie rozważa się pomysł wręcz przeciwny? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, zwykle chodzi o... No cóż! Ciągle jeszcze, gdy w grę wchodzą pieniądze, przyroda w Polsce przegrywa z kretesem. Alternatywą dla rozwoju wysypiska w kierunku rezerwatu jest jedynie jego rozszerzenie na tereny należące do gminy Suchy Las, a to byłoby związane z wysokimi opłatami.

Ze względu na niepowtarzalne walory botaniczne, zoologiczne, geomorfologiczne, historyczne i „kosmiczne”, „Meteoryt Morasko” jest jednym z najcenniejszych i chyba najsłynniejszym rezerwatem Wielkopolski, a jednocześnie jedną z największych atrakcji turystycznych Poznania. Od kilku lat obiektem tym opiekuje się „Salamandra” (informacje o prowadzonych tam działaniach znajdują się w większości poprzednich Biuletynów). Realizowany przez nas program ochrony tego rezerwatu oraz terenów przyległych otrzymał jako pierwszy polski projekt (w roku 1994) prestiżową nagrodę Forda dla najlepszych europejskich projektów ochrony przyrody.

Ta część otuliny rezerwatu ma być zamieniona w wysypisko. Czy widoczny na zdjęciu przystanek ścieżki przyrodniczej znajdzie się za kilka lat pod zwałami śmieci?

Ta część otuliny rezerwatu ma być zamieniona w wysypisko. Czy widoczny na zdjęciu przystanek ścieżki przyrodniczej znajdzie się za kilka lat pod zwałami śmieci?
Fot. Andrzej Kepel

Nic więc dziwnego, że ostro sprzeciwiliśmy się temu pomysłowi. W krótkim czasie nasz protest poparła Wojewódzka Komisja Ochrony Przyrody oraz mieszkańcy osiedla Morasko. Ideę zalesienia spornego obszaru poparło też Nadleśnictwo Czerwonak, które gospodaruje lasami na tym terenie. Sprawą zainteresowały się media. Udało się nam także przekonać do naszego punktu widzenia część radnych miejskich.

PTOP „Salamandra” rzadko ucieka się do gwałtownych protestów. Może dlatego, gdy zdecydowaliśmy się to zrobić, odniosło to oczekiwany skutek. Na razie pomysł powiększenia wysypiska w stronę rezerwatu został odłożony. Rada Miasta postanowiła sporządzić dla tej części Poznania miejscowy plan zagospodarowania przestrzeni, w którym rozstrzygnie się m.in. także dalszy los wysypiska. Mamy nadzieję, że przy przygotowywaniu tego planu zostaną także wzięte pod uwagę argumenty przyrodników. Najbliższe kilka miesięcy pokaże, czy tym razem ekolodzy będą mieli wystarczającą siłę przebicia, aby powstrzymać realizację tego groźnego pomysłu. Ze śmieciami trzeba coś robić, ale wysypisko w otulinie rezerwatu to zdecydowanie nie najszczęśliwszy pomysł.

Andrzej Kepel
















Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.