Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Pół Ziemi dla przyrody – pół żartem, pół serio?

Słowa pół oraz połowa mają to samo podstawowe znaczenie – to jedna z dwóch równych części, a lista synonimów w tym przypadku jest dosyć krótka – jedna druga, pięćdziesiąt procent. Z różnymi „połowami” związane bywają różnorakie problemy. Ot, na przykład mityczno-legendarne pół królestwa – jeśli wsparte obietnicą poślubienia nadobnej księżniczki, wydawać się może ofertą kuszącą, z tych „nie do odrzucenia”. Jednak życie uczy, że często ta druga, nieobjęta transakcją część królewskich ziem okazuje się połową – wbrew fundamentalnemu znaczeniu tego słowa – nie tylko większą, ale i lepszą. Również w przypadku zaślubin różnie bywa – chyba każdy ze szczęśliwych małżonków jest przekonany, że oto znalazł swą drugą połowę, oczywiście z nadzieją na wspólny, długi i szczęśliwy żywot. Nierzadko jednak ta jedyna „połowa” z upływem czasu (lat, ale i ledwie miesięcy czy tygodni) staje się coraz bardziej połową brzydszą lub gorszą. Zapewne wyjściem z tej mało komfortowej sytuacji jest obopólna częściowa rezygnacja ze swych oczekiwań, z nadzieją na spotkanie w połowie drogi i wspólne znalezienie złotego środka. Pod warunkiem oczywiście, że żadna ze stron całej sprawy nie potraktuje z przymrużeniem oka, czyli pół żartem, pół serio.


Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...

Aleksander Dorda
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Wybór numeru