Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Koziorogi – w poszukiwaniu miłości

Co tam w wielkim świecie?

Co tam w wielkim świecie?

Trwał ciepły dzień wypełniony zwrotnikowym powietrzem, które bardzo szybko ogrzało wielkie pnie dębów wystawionych na wschód i południe. Z ich wnętrza zaczął dobiegać cichy, ale jednak wyraźny odgłos gryzionego drewna i kory. W wielu miejscach coś się zdecydowanie działo. Szmery, chrupanie, zgrzyty, trochę skrzypienia. Dzień wolno zamieniał się w noc. Z jednego otworu nagle zaczęła wyzierać długa antena. Pierwsze człony czułków witały się z nowym światem. To koziorogi dębosze (Cerambyx cerdo), po trzy-, czteroletniej larwalnej tułaczce wewnątrz pachnącego miodem dębu, zmierzają ku swojemu dorosłemu życiu. Od zeszłej jesieni, już jako imago (czyli dojrzałe osobniki), czekały na ten ciepły dzień. Najważniejsze, by przetrwać do pierwszych ciemności, będąc niewidocznym dla drapieżników. Gdy wyjdzie się za wcześnie, można stać się łatwym łupem dzięciołów, które od dawna drobiazgowo opukują wielkie matuzalemy. W momencie gdy słońce chyliło się już ku zachodowi, w otworze pojawiła się wielka głowa uzbrojona w ogromne „szczęki”. Wielkie żuwaczki są kluczem do świata, w którym można rozprostować skrzydła. Trzeba się tylko wygryźć.


Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Konieczny
Fundacja Przyrodnicza „pro Natura”
www.dbajobociany.pl

Wybór numeru