W ostatnim numerze Biuletynu zostawiliśmy naszego chruścika (Trichoptera) w momencie wyjścia z osłon jajowych (zobacz: Okruszki w szuwarach i szuwarki jak okruszki - część I - Biuletyn 2/2001). Teraz ta mała i bezbronna „nitka” musi stawić czoła twardym warunkom życia, panującym w środowisku wodnym - zabójczej sile nurtu w wodach płynących, niskiej zawartości tlenu w stojących, drapieżnikom, a przede wszystkim - widmu głodu. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż wśród wszystkich gatunków chruścików na całym świecie znalazło się czterech odmieńców, których larwy żyją na lądzie, wśród wilgotnych liści i mchów. Co ciekawsze, jeden z nich - Enoicyla pusilla - był notowany pod koniec XIX wieku w obecnych granicach naszego kraju. Niemniej jednak larwy większości gatunków chruścików wiodą wodny tryb życia i właśnie im przyjrzymy się z bliska.
Nie tylko dorosłe chruściki przypominają motyle. Także ich larwy wykazują podobieństwo do gąsienic motyli. W odróżnieniu od nich, posiadają jednak tylko trzy pary nóg tułowiowych, a na ostatnim segmencie odwłoka dwie pronóżki, każdą zakończoną pazurkiem analnym. Na odwłoku mogą znajdować się także pojedyncze lub rozgałęzione skrzelotchawki (choć znaczna część gatunków nie posiada ich w ogóle). Na pierwszym jego segmencie mogą być również obecne charakterystyczne wyrostki, służące do „trzymania” domku. Po nich można rozpoznać, czy dany osobnik należy do „domkowców” czy do „bezdomkowców”. Pokryta grubym i sztywnym pancerzem z chityny głowa jest często ciekawie i kontrastowo ubarwiona. Jej rysunek w wielu wypadkach wykorzystuje się jako cechę kluczową przy oznaczaniu gatunku larwy.
Najbardziej intrygującym i chyba najlepiej znanym faktem z życia larw chruścików jest ich zdolność do budowy domków. Ale... nie od razu Rzym zbudowano! Zacząć należy od tego, iż wszystkie larwy chruścików mają zdolność do produkcji jedwabnych nitek. Wydzielane są one przez gruczoły wargowe, mające ujście na szczycie wargi dolnej. Nitki spełniają odmienne zadania u różnych rodzin; przede wszystkim służą do tworzenia szkieletu domku i kokonu poczwarkowego (obie konstrukcje wyglądają jak półprzezroczyste pończoszki); lecz mogą również stanowić materiał do budowy sieci. Tu należy zaznaczyć, iż choć większość Trichoptera buduje domki, są także i takie, które żyją wolno (np. rodzina otworówkowatych (Rhyacophilidae) lub konstruują sieci. Jednakże kokony poczwarkowe budują bez wyjątku wszystkie chruściki.
Do uprzednio przygotowanego szkieletu z przędzy chruściki domkowe dobudowywują część zewnętrzną domku. Larwy wykazują niezwykłą pomysłowość w wyborze materiałów. Wykorzystują praktycznie wszystko, co znajdzie się w ich zasięgu - kamyczki, muszelki, nasiona, fragmenty roślin, ziarenka piasku oraz materiały nietypowe, np. kulki styropianu, kawałeczki szkła, drobno pocięte fragmenty papieru, folii aluminiowej czy... domki mniejszych sąsiadów (często z właścicielami). Rodzaj dobieranego materiału zależy od gatunku - część larw jest bardzo konserwatywna, inne zmieniają swoje metody i budulec w miarę rozwoju. W sytuacji, gdy brakuje jakiegoś składnika, larwa zmienia strategię konstrukcyjną kilka razy podczas stadium larwalnego. Dzieje się tak np. u Lepidostoma hirsutum. Gatunki letnie z reguły budują domki z piasku lub kamyczków, podczas gdy jesienne - z opadłych liści i innych szczątków roślinnych. Domki zbudowane z kamyków i piasku są na ogół trwale przymocowane do podłoża, natomiast łatwiejsze do przemieszczania, lżejsze domki roślinne, są konstruowane przez gatunki bardziej mobilne. Larwa trzyma swój domek za pomocą wyrostków na pierwszym segmencie odwłoka, a przemieszczanie domku jest możliwe dzięki użyciu nóg oraz pronóżek (tych ostatnich tylko pod warunkiem, że domek jest drożny, czyli ma otwory po obu stronach). U Glossosomatidae funkcjonuje specjalny uchwyt, łączący larwę z domkiem - można powiedzieć, że chruściki te trzymają swoje domki na smyczy. Aby opisać różne typy domków, badacze przyrównali ich kształty do przedmiotów. I tak mamy domki w kształcie tuby, gałązki, torebki, butelki, siodła i muszli ślimaka. Niestety, rodzina budująca te ostatnie (Helicopsychidae), nie jest spotykana w Polsce. A szkoda - domek ten, zbudowany z malutkich ziarenek piasku, wygląda dokładnie jak muszla ślimaka.
Budowa domku jest zajęciem żmudnym, pochłaniającym wiele czasu i energii. Dlatego też warto wspomnieć o wyjątkowych zachowaniach niektórych gatunków, które można by określić mianem oportunistycznych (wygodnickich). Zamiast trudzić się i trwonić siły na budowę, część larw chroni się w... pustych źdźbłach, plątaninie roślin wodnych czy opuszczonych domkach innych gatunków (o ile nie są za ciasne).
Larwy chruścików: domkowego (po prawej) z charakterystycznymi wyrostkami na pierwszym segmencie odwłoka oraz bezdomkowego (po lewej)
Fot. Edyta Serafin
Pierwotnie domki miały pełnić funkcję ochronną podczas rozwoju owada. Do dziś Trichoptera domkowe górują nad bezdomkowcami jeżeli chodzi o zajmowanie miejsc i siedlisk, w których czyhają potencjalni drapieżcy. Larwy budujące domki są bezpieczniejsze i tym samym zamieszkują bardziej różnorodne siedliska. Domek zapewnia ponadto kamuflaż, gdyż owad wykorzystuje do jego budowy elementy pochodzące z najbliższego otoczenia. Dodatkowo spełnia on rolę przewodnika bodźców - larwa odbiera informacje dotykowe za pośrednictwem przedniej części domku i wykorzystuje je przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu żerowania. Domek jest również pomocny w przymocowywaniu się do podłoża - ma to szczególne znaczenie dla gatunków żyjących w wartkim nurcie. Chruściki wykorzystują swoje domki także w procesie oddychania. Mechanizm ten jest dość prosty - larwa wykonując oscylujące ruchy odwłokiem powoduje ciągły napływ do środka domku wody przez przedni otwór i jej wypływanie przez tylny (domki drożne) lub wpływanie i wypływanie przez otwór przedni (domki otwarte z jednej strony). Zarówno odwłok, jak i skrzelotchawki są dzięki temu stale omywane natlenioną wodą. Niektóre larwy potrafią zmieniać kierunek przepływu wody w obrębie domku, co powoduje jej wielokrotne wykorzystanie. Badania wykazały, iż Trichoptera domkowe dzięki takiemu mechanizmowi lepiej znoszą niskie stężenia tlenu w wodzie oraz sprawniej go z niej pobierają.
Rodziny: wodosówkowate (Hydropsychidae), strugomiłkowate (Philopotamidae) i przyocznicowate (Polycentropodidae), wykorzystują nici do budowy sieci, służących głównie do łapania pokarmu. Ponadto owe konstrukcje u wolno żyjących larw są namiastką domków - larwy bez przeszkód chodzą sobie w ich obrębie i szybko kryją się w ich wnętrzu w razie niebezpieczeństwa. Każda rodzina przędzie inny rodzaj sieci, jednakże cel jest ten sam - złapanie do jej środka małych zwierząt, roślin, glonów i detrytusu (martwej materii organicznej), toteż otwór sieci skierowany jest zawsze pod prąd. Typ sieci i miejsce jej rozpięcia zdradza rodzinę, do której należy właściciel. Do tkania larwy są zdolne już w chwilę po opuszczeniu osłon jajowych. Wraz ze wzrostem ciała i zapotrzebowania na pokarm, sieci stają się większe i bardziej skomplikowane. Bywa, że są wzmacniane kamyczkami lub kawałkami roślin. Larwy budujące sieci żerują aktywnie nawet zimą. Strugomiłkowate budują sieci palczaste, mające kształt długich, cienkich kieszonek; przyocznicowate - sieci trąbkowe, w postaci tuby z otworem w kształcie lejka, rozpiętej w ten sposób, aby prąd mógł je nadymać; wodosówkowate - duże sieci, z przodu mające kształt tub, często ukryte w szczelinach lub zakamuflowane liśćmi, mchami lub kawałkami drewna.
Larwy Trichoptera spotykane są we wszystkich typach siedlisk wodnych - w rzekach, jeziorach, potokach itd. Pierwotnym siedliskiem chruścików jest jednak zapewne zimny, szybko płynący strumień. Wody tego typu zamieszkują prymitywne rodziny, np. otworówkowate (Rhyacophilidae). Potoki górskie są jednocześnie najbogatsze pod względem liczby gatunków. Im siedlisko cieplejsze, tym mniej gatunków, za to bardziej wyspecjalizowanych. Istnieje hipoteza, która sukces ewolucyjny Trichoptera upatruje w produkcji sieci i oprzędów, pozwalających chruścikom na działanie specyficznego mechanizmu oddychania w środowiskach cieplejszych i uboższych w tlen, a w konsekwencji na zasiedlenie różnych typów wód.
Chruściki zajmują każdy dostępny poziom troficzny - generalnie można powiedzieć, że żywią się wszystkim co organiczne. Najrzadziej zjadają tkanki żywych roślin. Można je zaklasyfikować do różnych kategorii ze względu na technikę żerowania. Spotykamy wśród nich detrytusożerców (najbardziej prymitywna grupa), roślinożerców, glonojady i drapieżniki. Gatunki przędące sieci to zbieracze, wolno żyjące - drapieżniki, budujące domki - zeskrobywacze (żywiące się peryfitonem, czyli zarówno organizmami roślinnymi, jak i zwierzęcymi, przyczepionymi do łodyg i liści roślin wodnych oraz innych zanurzonych przedmiotów), przeżuwacze, wysysacze (pobierające soki roślinne), a czasem zbieracze. Drapieżne chruściki często atakują zwierzęta większe od siebie, a niektóre żerują nawet na martwych kręgowcach.
Wejście w stadium poczwarki zachodzi pod wodą. Chruściki domkowe zamieniają domek larwalny w poczwarkowy przez umocnienie całej konstrukcji i zamknięcie jej z obu stron. Duże domki larwalne są maksymalnie redukowane (larwy obgryzają je do jak najmniejszych rozmiarów). W stadium poczwarki ciało owada cały czas pozostaje w ruchu, co umożliwia mu oddychanie. Bezdomkowce budują mocny domek poczwarkowy: wodosówkowate używają do tego kamyków i piasku, otworówkowate - kamyczków przytwierdzonych przędzą do podłoża, a Glossosomatidae wewnątrz domku poczwarkowego dodatkowo budują błoniasty kokon. Kiedy owad jest gotowy do wyjścia, przegryza mocnymi żuwaczkami domek poczwarkowy i podpływa do powierzchni wody. Kilka gatunków z rodziny chruścikowatych (Phryganeidae) ma otwarty domek poczwarkowy, dlatego też larwy nie muszą go przegryzać. Gatunki te mają zredukowane żuwaczki. Ostatnia wylinka odbywa się na lądzie, w miejscu, w którym poczwarka wypełznie z wody - na kamieniach, gałęziach czy roślinach.
Największy i jeden z najpospolitszych chruścików występujących w Polsce - Phryganea grandis
Fot. Andrzej Kepel
Chruściki są istotnym elementem łańcuchów pokarmowych w ekosystemach wodnych. Stanowią bardzo ważną bazę pokarmową dla ryb i ptaków. Jest to szczególnie ważne w wodach zdegradowanych, w których brakuje jętek i widelnic. Larwy chruścików są także stosowane jako świetna przynęta dla ryb (stąd angielskojęzyczna popularna nazwa tych owadów - stick bait, czyli przynęta wędkowa). Obecność sieci oraz dużych ilości domków chruścików spowalnia przepływ wody w rowach i kanałach. Do „mniej pozytywnych” (z ludzkiego punktu widzenia) aspektów istnienia chruścików należy zjadanie przez nie rybich jaj. Z drugiej jednak strony, wiele gatunków z rodziny wodosówkowatych poluje na larwy gzów. Czasami chruściki stają się uciążliwe dla człowieka - np. masowe pojawy imagines (osobników dorosłych) są zmorą mieszkańców obszarów przyrzecznych, gdyż masowo oblegają w tym okresie wszelkie lampy i inne źródła światła. Bardziej dotkliwe są straty na plantacjach ryżowych, ponieważ larwy pewnych gatunków wąsatkowatych (Leptoceridae) obgryzają młode pędy ryżu. Niedawno również odkryto, iż niektóre osoby są uczulone na włoski pokrywające ciało chruścików.
Dzięki swej wrażliwości na różnego typu zanieczyszczenia, chruściki mogą być wykorzystywane jako organizmy wskaźnikowe do określania jakości wód. Również w Polsce coraz częściej wykonuje się tego typu badania, co sprawia, że coraz więcej osób zaczyna dostrzegać i doceniać tę interesującą grupę owadów.
Edyta Serafin