Od ubiegłego roku obowiązuje w Polsce rozporządzenie o ochronie gatunkowej, które daje prymat gospodarce nad potrzebami ochrony zagrożonych gatunków. Sugeruje ono, że najrzadsze i najbardziej nawet zagrożone gatunki można bezkarnie zabijać (bez potrzeby uzyskiwania jakichkolwiek zezwoleń), o ile potrafi się to umotywować potrzebami bliżej nie zdefiniowanej „racjonalnej gospodarki”. Pisaliśmy o tym już wielokrotnie. Spotykaliśmy się często z tłumaczeniem, że zbyt dosłownie traktujemy ten zapis, i że w rzeczywistości nie będzie on w ten sposób interpretowany. Niestety, jeśli ktoś miał co do tego wątpliwości, rozwiewa je oficjalne pismo z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi datowane na 12 lutego 2002 r. Czytamy w nim m.in.:
„<...> wiele innych czynności związanych z prowadzoną gospodarką, w tym ochrona ryb w stawach przed szkodnikami, nie wymagają uzyskania zezwolenia właściwego wojewody, nawet jeśli czynności te powodują naruszanie zakazów określonych w art. 27b ust. 1 ustawy o ochronie przyrody. <...>”
„<...> W tym stanie prawnym, prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej zwalnia z konieczności przestrzegania zakazów wymienionych w art. 27b ust. 1 w stosunku do każdego zwierzęcia podlegającego ochronie gatunkowej, niezależnie od rodzaju tej ochrony (ścisła, częściowa), o ile czynności naruszające te zakazy mają związek z prowadzoną przez uprawnionego do rybactwa racjonalną gospodarką rybacką. <...>”
Jesteśmy zdania, że jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie takich rozporządzeń o ochronie gatunkowej, które w sposób jednoznaczny wskażą, że przynajmniej w stosunku do pewnej liczby najcenniejszych i najbardziej zagrożonych gatunków obowiązuje zasada pierwszeństwa zasad ochrony nad doraźnym interesem gospodarczym. Na początku tego roku PTOP „Salamandra” opracowało propozycje nowych rozporządzeń. Przygotowywana obecnie przez Ministerstwo Środowiska nowa ustawa o ochronie przyrody, zgodnie z aktualną wersją projektu (z 15 X 2002 r.) umożliwia zróżnicowanie zasad ochrony w stosunku do poszczególnych gatunków. Ustawa ta nie wprowadza co prawda rewolucyjnych zmian dotyczących ochrony gatunkowej, jednak porządkuje wiele spraw i doprecyzowuje niektóre zapisy. Bez wątpienia więc, gdy zostanie już uchwalona, nasze projekty rozporządzeń trzeba będzie dostosować do jej postanowień. Już teraz jednak propozycje te mogą stanowić przedmiot dyskusji. Dzięki trwającym od wielu miesięcy konsultacjom ze specjalistami zajmującymi się poszczególnymi grupami organizmów, projekty te (a w szczególności listy proponowanych do ochrony gatunków) są ustawicznie poprawiane. Obecnie są one rozpatrywane przez poszczególne komisje Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi, które pozwolą nam jeszcze bardziej udoskonalić te projekty.
Na prośbę PROP-u „Salamandra” przedstawiła propozycję szczegółowych kryteriów, jakimi należy się kierować przy kwalifikowaniu gatunków do poszczególnych kategorii ochrony. Mamy nadzieję, że nasze propozycje przyczynią się do zdecydowanego wzmocnienia ochrony gatunkowej - nie tyle poprzez zaostrzenie przepisów, co przez ich urealnienie i zapisanie w sposób bardziej jednoznaczny. Pozostaje wierzyć, że wkrótce taka interpretacja przepisów, jak podana powyżej, będzie już całkowicie niemożliwa.
Andrzej Kepel