Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Pomnikowe drzewa i krzewy w nowoczesnej ochronie przyrody

Ochrona pomnikowa uznawana jest za najstarszą, pierwszą świadomie wprowadzoną formę ochrony przyrody. W myśl obowiązującej w Polsce ustawy o ochronie przyrody, ochroną pomnikową obejmuje się „...pojedyncze twory przyrody żywej i nieożywionej lub ich skupienia o szczególnej wartości naukowej, kulturowej, historyczno-pamiątkowej i krajobrazowej oraz odznaczające się indywidualnymi cechami, wyróżniającymi je wśród innych tworów, w szczególności sędziwe i okazałych rozmiarów drzewa i krzewy gatunków rodzimych lub obcych, źródła, wodospady, wywierzyska, skałki, jary, głazy narzutowe, jaskinie.”

Aż trudno uwierzyć, że ten dorodny jesion rosnący w Poznaniu nie jest chroniony jako pomnik przyrody

Aż trudno uwierzyć, że ten dorodny jesion rosnący w Poznaniu nie jest chroniony jako pomnik przyrody
Fot. Andrzej Kepel

Zachęcając gorąco do wyszukiwania obiektów godnych ochrony i podejmowania działań na rzecz sprawnego tworzenia wielu nowych pomników, pragnę podzielić się kilkoma uwagami na temat tej formy ochrony przyrody.

Święte tabelki

Motywem do podejmowania ochrony pomnikowej są najczęściej okazałe rozmiary drzewa, a zwłaszcza grubość jego pnia. Jest to tzw. pierśnica, czyli średnica lub obwód pnia na wysokości piersi, a dokładnie 1,30 m nad ziemią. Utarło się, że właśnie owe wymiary stały się „świętym” kryterium, uwzględnianym przy typowaniu drzew do ochrony prawnej. Sprawdza się w tabelach opracowanych przez rozmaite szacowne instytucje czy grubość pnia pozwala na wyniesienie drzewa do godności pomnika, czy też zabrakło do tego kilku centymetrów. Tymczasem wzorcowe wymiary „graniczne” opracowano dla całej Polski, a więc powinny stanowić tylko ogólną wskazówkę.

Przykład karykaturalnej wręcz „dbałości o drzewo”. Woda z daszku przykrywającego i konary jest odprowadzana rynną.

Przykład karykaturalnej wręcz „dbałości o drzewo”. Woda z daszku przykrywającego i konary jest odprowadzana rynną.
Fot. Andrzej Kepel

Często drzewa o znacznie mniejszych rozmiarach mogą dla konkretnego regionu stanowić najstarsze, największe i stąd najcenniejsze okazy. Wskazane jest tworzenie pomników z drzew pięknych i okazałych, a niekoniecznie najstarszych i najgrubszych. Dzięki temu wzrośnie szansa, że chronione okazy będą żyły jeszcze długo i zdrowo. Ochroną warto obejmować zwłaszcza zgrupowania cennych, dorodnych drzew, jak aleje lub zadrzewienia starych cmentarzy.

Grupą roślin drzewiastych szczególnie zaniedbanych pod względem ochrony są krzewy. Wynika to zapewne głównie z faktu, że nie są tak okazałe jak drzewa i mniej rzucają się w oczy. Trudniej więc znaleźć cenne okazy w terenie. Dlatego warto wzmóc intensywność wyszukiwania kandydatów na pomniki także wśród krzewów.

Mamy drzewo - i co dalej?

Zachęcamy do ochrony starych drzew

Zachęcamy do ochrony starych drzew
Fot. Andrzej Kepel

Obecnie pomniki przyrody mogą powoływać wojewodowie oraz rady gmin. Wnioski o objęcie obiektu ochroną należy więc składać w odpowiednich - gminnych lub wojewódzkich wydziałach ochrony środowiska. To, który z tych organów się wybierze, powinno zależeć od rangi obiektu oraz od naszej oceny szans pozytywnego ustosunkowania się do wniosku. W każdej gminie może to wyglądać inaczej. W zgłoszeniu koniecznie trzeba podać dokładną lokalizację obiektu (tak, aby można go było bez trudu odnaleźć) oraz motywy, jakimi kierowano się składając wniosek. Ocenę parametrów pomnika: oznaczenie gatunku, rozmiarów i zdrowotności, powinni wykonać fachowcy wskazani przez urząd. W sformułowaniu wniosku oraz wyborze optymalnego organu decyzyjnego mogą pomóc działające na danym terenie organizacje ekologiczne. Nasza rola nie powinna skończyć się z momentem zgłoszenia potencjalnego pomnika. Warto później konsekwentne dowiadywać się, jakie są dalsze losy wniosku i czy podjęto już decyzję o utworzenia pomnika.

Szczypta goryczy...

Warto przypomnieć tę formę ochrony, gdyż w ostatnich latach wydaje się być niekiedy zapominana, a warunki dla jej realizacji znacznie się pogorszyły. Mimo powstania wielu innych form ochrony przyrody, zwłaszcza obszarowych, jak parki narodowe i krajobrazowe, rezerwaty przyrody czy też użytki ekologiczne, ochrona pomnikowa powinna nadal zajmować poczesne miejsce w nowoczesnej ochronie przyrody.

Coraz mniej jest wokół nas drzew tak dorodnych jak ten buk

Coraz mniej jest wokół nas drzew tak dorodnych jak ten buk
Fot. Andrzej Kepel

Szczególnie smuci obserwowany od szeregu lat brak zgłoszeń drzew do ochrony pomnikowej z wielu nadleśnictw. Niegdyś to właśnie leśnicy przodowali we wprowadzaniu tej formy ochrony przyrody. Wprowadzana obecnie często w naszych lasach ochrona drzew „okazowych” poprzez ich ogradzanie i stawianie tablic, nie ma znaczenia formalnoprawnego. Poza obszarami administrowanymi przez Lasy Państwowe, tworzenie pomników jest ostatnio dodatkowo utrudnione, ze względu na wymaganą zgodę właściciela terenu. Obawa przed ewentualnymi niedogodnościami spowodowanymi przez zakazy związane z pomnikiem sprawia, że zgody takiej często nie udaje się uzyskać.

...i odrobina optymizmu

Miejmy nadzieję, że w ramach działań na rzecz ochrony środowiska nowe samorządy podejmą planowe prace inwentaryzacyjne, które wskażą na terenach gmin obiekty do objęcia ochroną pomnikową. Warto zauważyć, że dane o pomnikowych okazach drzew, alejach i innych cennych obiektach, często istnieją, zawarte m.in. w miejscowych planach zagospodarowania przestrzeni i innych opracowaniach, a nawet na dokładniejszych podkładach geodezyjnych. Niestety na razie brak jest mechanizmów automatycznego przekazywania tych danych do jednostek ochrony przyrody (a właściwie upominania się tych jednostek o takie dane). Powoduje to, że są one od lat zaprzepaszczane. Przy obecnej komputeryzacji, gromadzenie takich danych i ich sprawne wykorzystywanie do tworzenia pomników przyrody nie powinno sprawiać jakichkolwiek trudności.

Drzewo to nie mumia!

Na szczęście obecnie zarzucono już zwyczaj „plombowania” starych drzew za pomocą betonu

Na szczęście obecnie zarzucono już zwyczaj „plombowania” starych drzew za pomocą betonu
Fot. Andrzej Kepel

Sprawą niezwykłej wagi jest propagowanie idei ochrony pomnikowych drzew i krzewów wraz z zespołem wszystkich dynamicznych zjawisk, jakim podlegają oraz z całym bogactwem żywych organizmów, które są z nimi związane. Stare drzewa cechuje osłabienie aparatu asymilacyjnego, próchnienie pnia, usychanie konarów itp. Nasila się na nich osiedlanie wielu organizmów z różnych grup systematycznych - od grzybów, porostów, rozlicznych owadów żerujących w drewnie (zobacz: Chroniony szkodnik), po ptaki korzystające z dziupli. Jako że w lasach gospodarczych trudno spotkać stare drzewa, wiele związanych z nimi (tzw. „puszczańskich”) gatunków staje się rzadkich, często zagrożonych wyginięciem.

Niestety, nierzadko zakłada się „ratowanie” już zatwierdzonych pomników przyrody. Polega ono przede wszystkim na zapobieganiu, lub przynajmniej spowalnianiu naturalnych procesów, jakim podlegają. Obcina się suche konary, czyści pień z próchna i spina go klamrami, impregnuje drewno środkami grzybo- i owadobójczymi, niekiedy zakłada się specjalne naciągi lub podpory oraz implantuje płaty korowiny. Nazywa się to „leczeniem” drzewa i jedynym jak dotąd ograniczeniem dla takich działań wobec pomników przyrody są wysokie koszty tych zabiegów. Rzeczywiście, zwykle przedłużają one nieco żywot drzew, jednak zamiast tętniącego rozlicznymi przejawami życia, starzejącego się zgodnie z prawami natury kolosa, otrzymujemy żywą „mumię”.

Drzewa jeszcze na długo po uschnięciu mogą służyć innym organizmom

Drzewa jeszcze na długo po uschnięciu mogą służyć innym organizmom
Fot. Andrzej Kepel

Takie „chirurgiczne” działania mogą być uzasadnione w przypadku drzew-pomników rosnących w miastach, w zabytkowych alejach, lub w pojedynczych przypadkach - gdy drzewa mają większe walory architektoniczne czy historyczne niż przyrodnicze. Prace takie mogą też być usprawiedliwione, gdy związane jest to z bezpieczeństwem ludzi. Zupełnie innego podejścia wymagają drzewa pomnikowe na innych terenach - np. w lasach. Powinny one podlegać naturalnym procesom starzenia się, zamierania i rozkładu. Tak więc wskazane jest, aby pomniki podlegały ochronie także po obumarciu lub przewróceniu się drzewa. Nie powinno się też ogradzać takich drzew, oprócz sytuacji absolutnie koniecznych, jak np. przy szlakach turystycznych lub w przypadku najsławniejszych pomników, odwiedzanych masowo przez ludzi.

Zadaniem nowoczesnej pomnikowej ochrony przyrody ożywionej powinna być nie tylko ochrona dużych, starych drzew lub krzewów, ale również wszystkich związanych z nimi organizmów oraz naturalnych zjawisk dynamicznych, którym podlegają. Dzięki temu przeciętny Polak będzie miał szansę zobaczenia przejawów życia przyrody, jakich od lat większość Europejczyków nie ma już możliwości oglądać (poza niektórymi rezerwatami ścisłymi, do których z kolei wstęp jest zabroniony). Naturalne starzenie się i obumieranie drzew zostało przecież niemal zupełnie wyeliminowane z naszych lasów gospodarczych.

Michał Buliński

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.