Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Tajemnice kukułczego gniazda

Dobrze znana nam z charakterystycznego głosu kukułka była przedmiotem zainteresowania i fascynacji człowieka od najdawniejszych czasów. Skryty tryb życia tego gatunku sprawił, że szczegóły jego wyjątkowej biologii lęgowej bardzo długo owiane były tajemnicą. Co więcej, człowiek nie mógł uwierzyć w spryt kukułki, przejawiający się całą sekwencją zachowań prowadzących do pasożytnictwa lęgowego. Dziś nasza wiedza o tym gatunku, choć bardziej szczegółowa i bogatsza o inne aspekty jego biologii, pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. To czyni kukułkę dobrym i niezwykle interesującym obiektem badań, aczkolwiek trudnym – tym bardziej, że jej liczebność spada. Nowa wiedza o kukułce pożądana jest zatem nie tylko z powodu niezaspokojonej ciekawości człowieka, ale przede wszystkim dla lepszej ochrony tego gatunku.

Bardzo rzadko zdarzają się okazje zbaczenia tego tajemniczego ptaka z bliska

Bardzo rzadko zdarzają się okazje zbaczenia tego tajemniczego ptaka z bliska
Fot. Cezary Korkosz

Kukułka (Cuculus canorus) jest jedynym przedstawicielem rzędu kukułkowych (Cuculiformes) w naszej awifaunie. Do kukułkowych należy tylko jedna rodzina – kukułkowatych (Cuculidae), która dzieli się na sześć podrodzin rozproszonych po całym świecie, noszących ciekawe nazwy: kukuły, kukale, kukawki, kukawiki, kleszczojady i wreszcie kukułki.

Kukułka wielkością zbliżona jest do rozmiarów niewielkiego gołębia, ma długi ogon i zaostrzone skrzydła (długość ciała: 32–38 cm, rozpiętość skrzydeł: 54–68 cm, masa ciała: 110–150 g). Ubarwieniem natomiast przypomina drapieżnego krogulca (Accipiter nisus) –grzbiet, skrzydła, ogon oraz pierś ma szare, a biały brzuch pokryty ciemnymi prążkami. Młodociane osobniki wyróżniają się obecnością białawej plamki z tyłu głowy.

Zdecydowanie łatwiej jest kukułkę usłyszeć niż zobaczyć (jest dość płochliwa, dlatego widywana jest najczęściej w szybkim, prostoliniowym locie), szczególnie odzywającego się głosem godowym samca. Może on wydawać też inne, chrypiące i gdaczące dźwięki. Samica natomiast odzywa się chichoczącym trelem. Płeć nawołującego ptaka oznaczymy więc bez żadnego problemu.

Kukułeczka kuka

Bardzo charakterystyczny godowy głos samca kukułki, znany każdemu od dziecka, był punktem wyjścia do nadania nazwy temu gatunkowi. Nie tylko polska nazwa do niego nawiązuje. W Anglii na kukułkę mówi się cuckoo, w Niemczech – Kuckuck, we Francji coucou, a Rosjanie zwą ją kukuszką. Również łacińska nazwa rodzajowa Cuculus nie pozostawia złudzeń, o jaki gatunek chodzi.

Kukułkę można spotkać na całym niżowym obszarze kraju. W górach jej występowanie ogranicza się do wysokości 1500 m n.p.m., czyli mniej więcej do piętra kosówki. Zamieszkuje rozmaitego typu otwarte tereny urozmaicone kępami krzewów i drzew oraz obrzeża lasów. Jej ulubionym siedliskiem są zarośla i lasy łęgowe w dolinach rzecznych. Unika dużych, zwartych kompleksów leśnych. Jest gatunkiem wędrownym – na przełomie sierpnia i września wyrusza w samotną wędrówkę do Afryki, na południe od równika, by w kwietniu powrócić na tereny lęgowe. Choć nie zna swoich prawdziwych rodziców i nie może skorzystać z ich doświadczenia, nieomylny instynkt wiedzie ją przetartym przez całe pokolenia kukułek szlakiem.

Rude samice

U samic, prócz podstawowego ubarwienia, wyróżniamy tzw. odmianę rdzawą, częściej spotykaną na wschodzie areału. Różni się ona od tej pierwszej nie tylko brązoworudym ubarwieniem wierzchu ciała, ale i występowaniem prążkowania zarówno na grzbiecie, piersi, jak i na jasnym brzuchu. Widząc więc rudą kukułkę, możemy być pewni, że to samica.

Kukułka słynie nie tylko z charakterystycznego głosu, ale także wyjątkowej biologii lęgowej. Ten aspekt jej życia był źródłem fascynacji człowieka od najdawniejszych czasów. Już w IV wieku p.n.e. Arystoteles wiedział, że kukułka jest pasożytem lęgowym1. Jednak wiele czasu musiało upłynąć, by różne błędne spekulacje i wierzenia na ten temat ustąpiły rzetelnej wiedzy.

Sylwetka kukułki w locie jest bardzo charakterystyczna: uwagę zwracają długi ogon oraz krótkie i szerokie skrzydła

Sylwetka kukułki w locie jest bardzo charakterystyczna: uwagę zwracają długi ogon oraz krótkie i szerokie skrzydła
Fot. Cezary Korkosz

Otóż na przełomie kwietnia i maja, po powrocie na tereny lęgowe, samce zajmują rewiry i wabią samice głośno kukając. Na terenie zajętym przez samca znajduje się zwykle kilka mniejszych obszarów, zajmowanych przez samice. Jeden samiec ma więc do wyboru kilka samic, które regularnie zapładnia. One jednak nie pozostają mu dłużne i chętnie odwiedzają także inne samce z sąsiedztwa. W ciągu sezonu lęgowego samica składa średnio 8 jaj (choć ich liczba może sięgać nawet 25), podkładając je pojedynczo do gniazd innych gatunków ptaków. Uważa się, że samiec pomaga samicy zakraść się do gniazda, odciągając od niego prawowitych właścicieli. Siada w widocznym miejscu i skupia na sobie uwagę wszystkich ptaków wróblowych w okolicy, które atakują go zaciekle, biorąc za podobnie ubarwionego krogulca. Samica w tym czasie bierze w dziób jedno z jaj gospodarza i składa do gniazda swoje własne. Następnie połyka dowód oszustwa i odlatuje. Liczba jaj znajdujących się w gnieździe pozostaje zawsze taka sama.

Wybierając przybranych rodziców dla swojego potomka, samica musi wykazać się nie lada sprytem. By niechlubny akt podrzucenia jaja pozostał niezauważony, musi ona wybrać parę, która jest na etapie składania jaj. Jajo złożone wcześniej bądź po skompletowaniu lęgu potencjalnych opiekunów, jest wysoce narażone na odrzucenie. Jaja poszczególnych samic kukułki mogą mieć różne ubarwienie, ale pojedyncza samica znosi jaja ubarwione tak samo. Zatem gatunek przybranych rodziców również nie może być przypadkowy. Mianowicie kukułka wybiera ten gatunek, którego jaja najbardziej przypominają jej własne, co jest kolejnym przystosowaniem zwiększającym skuteczność podstępu. Wśród hipotez tłumaczących to zjawisko wymienia się na przykład przywiązanie kukułki do gatunku, do którego należeli jej przybrani rodzice (host-preference hypothesis) oraz przywiązanie do miejsca, w którym się kluła (natal philopatry). Innym, mniej znanym przystosowaniem kukułki jest zdolność samicy do opóźnienia złożenia w pełni uformowanego jaja nawet o 24 godziny. Daje to samicy dodatkowy czas na znalezienie odpowiedniego gospodarza.

Karminie pisklęcia-olbrzyma pochłania ogromne ilości energii przybranych rodziców

Karminie pisklęcia-olbrzyma pochłania ogromne ilości energii przybranych rodziców
Fot. Artur Tabor

Po około 12 dniach (czyli szybciej niż u innych ptaków tej samej wielkości) od udanego podrzucenia jaja, w gnieździe pojawia się pisklę kukułki. Jest ono z reguły pierwszym klującym się pisklęciem w „rodzinie”. Jest nagie i ślepe, nie przeszkadza mu to jednak w dokonaniu aktu eksmisji przybranego rodzeństwa (jaj bądź świeżo wyklutych piskląt). Wyrzuca jedno po drugim, wypychając je grzbietem poza krawędź gniazda. Ludzie długo – do końca XVIII wieku – nie mogli uwierzyć, że pisklę jest zdolne do takiego zachowania. Uważano, że czyni to dorosła kukułka. Takie instynktowne zachowanie pisklęcia jest faworyzowane przez dobór naturalny. Usunąwszy wszystkich konkurentów o pokarm i opiekę, młoda kukułka zwiększa swoje szanse na przeżycie, opuszczenie gniazda w dobrej kondycji i wydanie potomstwa w przyszłości. Na swoich przybranych rodziców kukułcze pisklę silnie oddziałuje głośnym żebrzącym głosem oraz jaskrawą czerwienią wnętrza dzioba. Podczas trzech tygodni intensywnego karmienia w gnieździe, młoda kukułka rośnie jak na drożdżach, przerastając swoich opiekunów. W wieku sześciu tygodni staje się całkowicie samodzielna. Liczba gatunków, o których wiemy, że bywają gospodarzami kukułki, ciągle rośnie i aktualnie sięga około 125. Jednakże jedynie około 20 gatunków jest powszechnie wykorzystywanych jako opiekunowie kukułczych piskląt. Należą do nich między innymi: świergotki, pliszki, pokrzewki, gąsiorki i trzcinniczki. Jednak nie każde podrzucone jajo zostaje przyjęte.

Pisklę kukułki ledwo mieści się w gnieździe trzcinniczka, przeznaczonym zwykle na odchowanie kilku młodych

Pisklę kukułki ledwo mieści się w gnieździe trzcinniczka, przeznaczonym zwykle na odchowanie kilku młodych
Fot. Artur Tabor

Gatunki narażone na pasożytnictwo ze strony kukułki biorą udział w swoistym wyścigu zbrojeń, doskonaląc w ewolucyjnej skali czasu, swoje zdolności wykrywania obcego jaja bądź pisklęcia. Wśród gatunków szczególnie efektywnych pod względem rozpoznawania kukułczego jaja wymienia się kapturkę i pokrzywnicę. Dziuplaki są w dość komfortowej sytuacji, ponieważ samicy kukułki trudno jest złożyć jajo do dziupli, a pisklęciu – usunąć przybrane rodzeństwo z gniazda. Jednakże przypadki pasożytnictwa kukułki na gatunkach dziuplaków są także notowane. Zatem wiele jest czynników limitujących sukces lęgowy kukułki, gdyż prócz tych zagrażających lęgom wróblaków (drapieżnictwo, niewystarczająca zasobność siedliska w pokarm, niekorzystne warunki pogodowe), istnieje ryzyko odrzucenia przez przybranego rodzica. Sprawia to, że stosunkowo niewielki procent złożonych przez kukułkę jaj daje potomstwo dożywające momentu rozpoczęcia wędrówki na zimowiska.

Kukułka jest gatunkiem lęgowym w niemal całej Eurazji. W Polsce, wbrew powszechnej opinii, należy do nielicznych, lub co najwyżej średniolicznych, gatunków ptaków lęgowych. Dokładnych danych o jej liczebności mamy jednak bardzo niewiele. Oszacowanie liczby samców na danym terenie jest o wiele trudniejsze niż u innych gatunków. Samce nie bronią bowiem swoich terytoriów i dlatego w jednym miejscu może pojawiać się na zmianę kilka nawołujących osobników, co utrudnia ich liczenie. Wiemy jednak, że liczebność tego gatunku zmniejsza się znacząco w całej Europie. W Polsce w latach 2000–2005 na kilkuset badanych powierzchniach próbnych2 jego liczebność spadła aż o 30%.

Włochate smakołyki

Kukułka odżywia się różnymi owadami, szczególnie jednak rozsmakowała się w mocno owłosionych gąsienicach motyli, które są zazwyczaj toksyczne i wcale lub bardzo niechętnie zjadane przez inne ptaki. Toksyny znajdują się w twardych, ale kruchych włoskach, które jednak nie szkodzą kukułkom. Zatem i w kwestii wyboru pokarmu kukułka okazuje się wyjątkowym drapieżnikiem.









Wśród narzędzi, jakie wykorzystuje się dziś w celu poznania różnych aspektów biologii i ekologii kukułki znajdują się, prócz obserwacji bezpośrednich, analiza ubarwienia i cech strukturalnych jaj, analiza głosu, badania molekularne oraz obrączkowanie tych ptaków. Wysoką powracalność kukułki w te same rewiry przez szereg kolejnych sezonów potwierdzono dzięki obrączkowaniu. Analiza głosu kukułki wykazała, że niektóre osobniki można rozpoznawać po charakterystycznych parametrach głosu. Badania molekularne natomiast udowodniły, że w Europie, w obrębie tego gatunku, występuje około 20 linii rodowych kukułek, które różnią się ubarwieniem jaj oraz preferencją względem gospodarzy. Wciąż jednak wiele pytań w kwestii biologii kukułki pozostaje bez odpowiedzi. W Polsce, na przykład, mamy bardzo skąpe informacje o jej gospodarzach. Zatem, Drogi Czytelniku, jeśli obserwowałeś jajo bądź pisklę kukułki w gniazdach innych ptaków, bardzo prosimy o informacje!

Zuzanna Rosin
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Studium Doktoranckie, Wydział Biologii UAM, Poznań

Piotr Tryjanowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Instytut Zoologii, Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań

  1. Pasożytnictwo lęgowe – w przypadku kukułki to składanie jaj do gniazd innych ptaków; wykarmieniem i opieką nad pisklętami zajmują się tylko przybrani rodzice.
  2. Powierzchnie te badane są w ramach Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych, programu umożliwiającego coroczne uzyskiwanie wskaźników liczebności pospolitych gatunków ptaków, a w szerszej skali – zmian liczebności tych gatunków


Wybór numeru