Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Kuliki z doliny Obry

Nasi podopieczni tuż po wypuszczeniu na wolność

Nasi podopieczni tuż po wypuszczeniu na wolność

W 2017 r. na terenie obszaru Natura 2000 Wielki Łęg Obrzański zostało wypuszczonych dwanaście podrośniętych młodych kulików wielkich. Ptaki te wykluły się w inkubatorze „Salamandry” z jaj zebranych z pięciu gniazd znalezionych podczas inwentaryzacji tego terenu, która prowadzona była na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu. Przed wypuszczeniem pisklęta przetrzymywane były w specjalnie skonstruowanej w tym celu zewnętrznej wolierze, gdzie dorastały i rozwijały się do momentu uzyskania lotności.

Kulik wielki to ptak związany ze środowiskiem okresowo zalewanych łąk. Jego cechami rozpoznawczymi jest długi, zagięty ku dołowi dziób oraz trudny do pomylenia z jakimkolwiek innym głosem nieco nostalgiczny trel. Niestety, ten największy spośród polskich siewkowców z roku na rok staje się w naszym kraju coraz większą rzadkością. Na początku lat 2000. stan jego populacji szacowany był na 650–700 par, natomiast w latach 2008–2012 już tylko na 250–300! Ten pikujący trend nie jest wyłącznie naszą domeną. W 2008 r. specjaliści Światowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) w skali globalnej podwyższyli kulikowi kategorię zagrożenia z LC (z ang. least concern – gatunek mniejszego ryzyka) do NT (z ang. near threatened – gatunek bliski zagrożeniu). W Europie w ciągu 30 lat liczebność tego ptaka spadła o 30–49%. Zanikanie populacji kulika wielkiego następuje głównie na skutek degradacji jego siedlisk, intensyfikacji zabiegów agrotechnicznych oraz rosnącej presji ze strony drapieżników. Sztuczna inkubacja to jeden ze sposobów ochrony lęgów tych ptaków przed drapieżnictwem oraz niekorzystną działalnością człowieka.

W sierpniu, miesiąc po wypuszczeniu kulików, dotarła do nas fantastyczna wiadomość, że jeden z naszych podopiecznych obserwowany był we Francji w okolicach Breuil-Magné. Osobnik ten w ciągu miesiąca pokonał 1400 km w linii prostej. Nasza radość nie trwała jednak długo, gdyż po upływie kolejnych trzech miesięcy poinformowano nas, że ptak ten został zastrzelony przez myśliwego około 200 km od miejsca ostatniej obserwacji. Niestety kulik wielki, podobnie jak wiele innych gatunków siewek, jest we Francji gatunkiem łownym, a polowania na niego prowadzone są od 8 sierpnia do 20 stycznia. Dochodzi zatem do kuriozalnych sytuacji, kiedy zakrojone na szeroką skalę (również finansową) działania ochronne na lęgowiskach są brutalnie niweczone za pomocą śrutu na zimowiskach. Sytuacja taka jest nie do zaakceptowania i bezwzględnie konieczne jest wypracowanie ze stroną francuską rozwiązania tego problemu. Zapraszamy do obejrzenia filmu z prowadzonych działań.

Tekst i zdjęcie: Borys Kala
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Wybór numeru