Coroczne, prowadzone w całym kraju, liczenia nietoperzy są nie tylko źródłem bezcennych danych naukowych, ale dostarczają też treningu i rozrywki samym liczącym – naukowcom, przeszkolonym amatorom i działaczom przyrodniczych organizacji pozarządowych. Jednak z biegiem czasu odwiedzanie w kółko tych samych piwnic i fortów może się stać nieco nużące, toteż odkrycie nowego, wielkiego zimowiska nietoperzy, staje się tą iskrą, która rozpala na nowo przygasły entuzjazm lokalnej grupy chiropterologicznej.
Od lat uwagę członków Akademickiego Koła Chiroptero- logicznego PTOP „Salamandra” w Gdańsku przyciągała pewna niezalesiona góra na peryferiach miasta. Jej wnętrze zajmował ogromny XIX-wieczny zbiornik wodociągowy. Ten cud techniki już dawno przestał pełnić swoją funkcję, choć wciąż znajduje się w zarządzie firmy SAUR „Neptun” Gdańsk, czyli po prostu gdańskich wodociągów i kanalizacji. Stalowe drzwi do zbiornika były jednak zaspawane, choć zwierzęta o małych wymiarach ciała z łatwością mogły dostać się do wnętrza przewodami wentylacyjnymi. Co prawda zaglądający tam co jakiś czas pracownicy wodociągów donosili o widzianych jesienią „setkach nietoperzy”, ale przyzwyczajeni do takich opowieści nie spodziewaliśmy się tam więcej niż 20–50 zwierząt.
Tajemnica podziemnego zbiornika – wielkiej ceglanej hali o rozmiarach połowy boiska i sklepieniu, jakiego nie powstydziłaby się sala koronacyjna – została ujawniona dopiero z początkiem marca 2009 roku, kiedy gdańscy wodociągowcy wysłali nam na pomoc terenową ciężarówkę, wiozącą na swoim pokładzie ekipę zaopatrzoną w spawarkę i sześciometrową drabinę (tyle bowiem dzieliło wejście od podłogi obiektu). Drzwi odspawano, po czym zanurzyliśmy się w czeluść, rozbrzmiewającą setkami ech – zbiornik ma akustykę niczym stadion piłkarski i trzeba się naprawdę starać, żeby zapewnić obowiązkową w kryjówkach nietoperzy ciszę. Pierwsze futrzaste kłębki przyczepione do pozornie gładkich ścian dostrzegliśmy już schodząc po drabinie. Potem były następne, następne i następne...
Gdy po trzech i pół godzinie skończyliśmy liczenie i podsumowaliśmy wyniki (co zajęło nam kolejne pół godziny), zaczęliśmy ze zdumienia przecierać oczy. W opróżnionym z wody zbiorniku zimowało ni mniej ni więcej, tylko... 579 nietoperzy. Tymczasem w kontrolowanych przez całą pierwszą połowę lutego 93 pomorskich zimowiskach, rozrzuconych między Słupskiem a Fromborkiem, naliczyliśmy 1118 osobników. Kryjówkę zamieszkiwało aż 5 gatunków nietoperzy – głównie nocki rude (Myotis daubentonii), nocki Natterera (Myotis nattereri), nocki duże (Myotis myotis) i nieliczne gacki brunatne (Plecotus auritus). Wśród nich wisiał jednak prawdziwy rarytas – nocek łydkowłosy (Myotis dasycneme), gatunek znajdowany w naszym regionie jedynie na terenie gdańskiej Twierdzy Wisłoujście, gdzie ostatniej zimy naliczyliśmy zaledwie 5 osobników. Nowo odkryty obiekt z pewnością zajmie istotne miejsce w naszych przyszłych projektach ochrony pomorskich nietoperzy.
Mateusz Ciechanowski
Agnieszka Przesmycka
Akademickie Koło Chiropterologiczne PTOP „Salamandra” w Gdańsku
Serdecznie dziękujemy pracownikom firmy SAUR „Neptun” Gdańsk S.A. za udostępnienie zbiornika, poświęcony nam czas i cierpliwość.