Któż nie zna widoku łanów zboża malowanych czerwienią maków i ciemnym błękitem bławatków? Po te krajobrazy sięgali twórcy polskiej kultury i sztuki – pisarze, poeci, kompozytorzy i malarze. Na trwałe wpisały się w historię kraju i narodu. O czerwonych makach śpiewali żołnierze – weterani walk o Monte Cassino, o czerwonych makach pod polskim niebem nucił naród w okupowanym kraju. Młodsze pokolenia śpiewały w kołobrzeskim amfiteatrze „Chabry z poligonów”...
Mało kto wie, że owe maki polne i chabry bławatki w naszej rodzimej florze są gatunkami obcego pochodzenia. Należą do roślin synantropijnych (z greckiego syn = z, anthropos = człowiek), zasiedlających tereny silnie zmienione przez człowieka, na których została całkowicie zniszczona roślinność naturalna. Na takich obszarach tylko niektóre rodzime gatunki roślin, zwane apofitami, zdołały się dostosować do nowych warunków. Pozostałe zostały zastąpione przez obcych przybyszów – tzw. antropofity. Wśród tych ostatnich wyróżnia się archeofity, które przywędrowały w czasach neolitu i w średniowieczu, oraz kenofity, których pojawienie zainicjowały wielkie odkrycia geograficzne, począwszy od XV wieku. Ze względu na miejsce, w jakim żyją, rośliny synantropijne dzielimy na ruderalne, zasiedlające przypłocia, śmietniki, rumowiska, szlaki komunikacyjne i tereny przemysłowe (np. cykoria podróżnik, nostrzyki – żółty i biały, wiechlina roczna, pieprzyca gruzowa, wiesiołek dwuletni, ślaz zaniedbany, żmijowiec zwyczajny, jasnota biała i rumianek bezpromieniowy), oraz segetalne, związane z uprawami i ogródkami (np. miotła zbożowa, komosa biała, szarłat szorstki, powój polny i ostróżeczka polna).
Wróćmy do naszych bohaterów. Zarówno chaber bławatek, jak i mak polny, są segetalnymi archeofitami. Rosną jako jednoroczne lub dwuletnie chwasty w zasiewach zbóż ozimych i jarych (głównie żyta) oraz na miedzach. Ostatnio dość powszechnie można je spotkać także na poboczach dróg i nasypach kolejowych. Zwłaszcza mak polny wykazuje tu znaczną ekspansywność, czemu niewątpliwie sprzyja jego wysoka odporność na zanieczyszczenie powietrza, m.in. spalinami.
Chaber bławatek (Centaurea cyanus), zwany także modrakiem, wasilkiem, chabrem zbożowym lub chabrem polnym, wytwarza rurkowate kwiaty zebrane w duże, pojedyncze koszyczki. Środkową część koszyczka zajmują zabarwione na fi oletowo, małe, obupłciowe i płodne kwiaty, zaś jego obrzeża – duże, niebieskie kwiaty służące wyłącznie do przywabiania owadów. Bławatek kwitnie od maja do października. Jest rośliną miododajną, chętnie odwiedzaną przez pszczoły. Bławatek należy do rodziny astrowatych (złożonych) Asteraceae (Compositae). Na świecie występuje ok. 500 gatunków chabrów, zasiedlających głównie obszar śródziemnomorski, zwłaszcza Półwysep Bałkański, Północną Afrykę i Bliski Wschód. Łacińska nazwa Centaurea wywodzi się od greckiego kentaureion i nawiązuje do mitycznych centaurów, plemienia dzikich istot o końskich ciałach, z ludzkim torsem i głową. Najsłynniejszym z nich był Chiron, który sokiem z chabra miał leczyć ranę zadaną zatrutą strzałą przez Heraklesa. Ten światły centaur był znawcą roślin leczniczych. Starożytni Grecy przypisywali mu zasługę zapoznania boga Asklepiosa (odpowiednik rzymskiego Eskulapa, opiekuna sztuki lekarskiej) z właściwościami leczniczymi ziół. Drugi człon nazwy – cyanus – nawiązuje bezpośrednio do koloru kwiatów, bowiem po grecku kyanos oznacza niebieski.
Pomimo że czasy nam współczesne od hellenistycznej Grecji
dzieli przeszło 2300 lat, nie zmalało znaczenie użytkowe chabrów. Kwiaty bławatków
(Flos Cyani) mają zastosowanie jako środki moczopędne i przeciwzapalne.
Stosuje się je doustnie w przewlekłych stanach zapalnych nerek. Zewnętrznie
używa się ich w postaci naparu kwiatowego w leczeniu stanów zapalnych spojówek
oraz w nadwrażliwości na promienie słoneczne. Zawarty w kwiatach niebieski barwnik
– cyjanina, po dodaniu ałunu daje piękną i trwałą niebieską farbę. Sok uzyskany
z kwiatów barwi ocet, syropy i alkohole na kolor purpurowy, a nasze ogródki
przydomowe zdobią odmiany hodowlane bławatka, charakteryzujące się dużymi,
pięknymi kwiatami.
Mak polny (Papaver rhoeas) posiada duże, pojedyncze, wzniesione lub zwisające kwiaty, osadzone na długich szypułkach, wyrastających z kątów liści. Szczeciniasto owłosiony, zielony kielich odpada tuż po rozwinięciu się czerwonych lub purpurowych płatków korony, naznaczonych zazwyczaj u nasady czarną plamą. Czarne są również bardzo liczne pręciki. Kwitnie od maja do sierpnia. Jest rośliną chętnie odwiedzaną przez pszczoły, trzmiele, muchy i chrząszcze. Mak polny należy do rodziny makowatych (Papaveraceae). W umiarkowanych i zimnych obszarach Europy występuje ok. 100 gatunków maków. Jednak nasz bohater zawleczony został także do Ameryki, Australii i na Nową Zelandię. Pochodzenie łacińskiej nazwy jest trudne do ustalenia. Papaver to nazwa maków używana już przez rzymskich autorów: Pliniusza Starszego, Kolumela i Plauta. Drugi człon – rhoeas – pochodzi zapewne od jednego z greckich wyrazów: rhéo – płynąć, czyli być nietrwałym (ze względu na łatwo i szybko odpadające płatki) lub wydzielać sok, albo rhoiá, czyli owoc granatu (być może w nawiązaniu do barwy płatków). Jako roślina ozdobna mak polny znany był już w starożytnym Egipcie. Istnieje przypuszczenie, że już w neolicie zbierany był również jako pokarm. Kwiaty maku polnego (Flos Rhoeados) stanowią surowiec zielarski wykorzystywany w leczeniu schorzeń dróg oddechowych. Zawarty w soku alkaloid – readyna, odznacza się działaniem narkotycznym i przeciwskurczowym. Mak polny łatwo pomylić z rosnącymi pospolicie: makiem wątpliwym (P. dubium) i makiem piaskowym (P. argemone). Najłatwiej rozróżnić wymienione gatunki po budowie i kształcie torebek nasiennych. U maku polnego są one kuliste lub jajowate, nagie, u dołu zaokrąglone, do 2 cm długie; u maku piaskowego torebka jest kilkukrotnie dłuższa niż szeroka, w nasadzie klinowata, szczeciniasto owłosiona, natomiast u maku wątpliwego torebka ma podobny kształt jak u piaskowego, ale jest naga.
Bławatki i maki do niedawna należały do roślin pospolitych.
Niestety – intensyfikacja rolnictwa przyczynia się do ich zanikania. Zmiana terminów
siewów, uproszczone zmianowanie, kombajnowy sprzęt zbóż, stosowanie chemicznych
środków chwastobójczych, nadmierne nawożenie oraz zmniejszanie powierzchni
miedz powodują stopniową eliminację gatunków segetalnych z naszego kulturowego
krajobrazu. Warto o tym pamiętać podczas letnich spacerów pośród
czerwono-modrych łanów zbóż...
Michał Falkowski
Zakład Botaniki
Akademia Podlaska w Siedlcach