Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Kot - zwierzę społeczne?

Powszechna jest opinia, że kot, w odróżnieniu od psa, jest urodzonym samotnikiem, chodzącym własnymi drogami, a innych przedstawicieli swojego gatunku traktuje jedynie jako rywali lub partnerów seksualnych.


Fot. Adriana Bogdanowska

Pogląd ten jest słuszny jedynie w odniesieniu do kotów żyjących dziko i mających rozległe tereny łowieckie. Samce nieudomowionych krewniaków kota domowego (Felis catus) posiadają pod swoją kontrolą rewiry o wielkości 70 ha. Na obszarach słabo zaludnionych również zdziczałe koty domowe zajmują duże terytoria - wiejskie kocury ok. 60 ha, kotki zaś zadowalają się mniejszym terenem, o powierzchni ok. 6 ha.

W miastach i na przedmieściach zwierzęta te żyją w dużym zagęszczeniu. Przykładowo kot żyjący w Londynie ma do dyspozycji tylko ok. 8 arów (0,08 ha). Koty będące pod opieką człowieka posiadają jeszcze mniejszą przestrzeń życiową. W naturalnym rewirze 1 dzikiego kota zmieściłyby się terytoria 8750 naszych domowych pupilków.

W warunkach większego zagęszczenia styl życia kotów musiał ulec zmianie. Nie mając wyboru, dostosowały się one do zaistniałej sytuacji, wzbogacając swoje życie towarzyskie.

Ziewnięcie tygrysa

Ziewnięcie tygrysa
Fot. Archiwum

Obecnie, spośród wszystkich przedstawicieli rodziny kotowatych (Felidae) liczącej ok. 40 gatunków, właśnie koty domowe i lwy osiągnęły najwyższy stopień uspołecznienia. Zgrupowania kotów cechują się pewnymi formami organizacji społecznej, ale nie jest ona tak wyraźna, tak łatwo zauważalna jak u innych zwierząt. Mówi się o przystosowaniu psów do życia w grupie, przeciwstawiając im indywidualizm kotów. Koty są wprawdzie bardziej samodzielne i niezależne od psów, ale chętnie nawiązują kontakty z przedstawicielami swojego gatunku. Żyją w trwałych grupach rodzinnych lub też grupach nie spokrewnionych ze sobą. Bardzo często zdarza się, że członkowie takiego stada nie tolerują obcych przybyszów na swoim terenie.

Koty mają wielorakie i wysoko rozwinięte sposoby porozumiewania się między sobą. Do tego celu służą im różnorodne systemy sygnalizacyjne. Są to między innymi: przybieranie różnych postaw, ułożenie uszu i ogona, mimika pyszczka oraz gesty i czynności - np. przyjazne ocieranie się dwóch osobników, wzajemne mycie czy obwąchiwanie się. Dysponują również całą gamą sygnałów głosowych: od ostrzegającego prychania do przyjaznego mruczenia. Bardzo ważną rolę w stosunkach między osobnikami danej grupy pełnią też znaki zapachowe.

W większych grupach kotów powstaje hierarcha społeczna

W większych grupach kotów powstaje hierarcha społeczna
Fot. Wojciech Stephan

Zwierzęta te zdolne są do tolerancji, współpracy i wzajemnej pomocy. Jest to szczególnie widoczne wtedy, gdy jedna z kotek spodziewa się potomstwa. W takiej sytuacji inne samice służą jej, pełniąc rolę „akuszerek”. Pomagają przegryźć pępowinę i wylizują nowo narodzone maleństwa. Bardzo często samice na zmianę opiekują się młodymi, przynoszą upolowaną zdobycz karmiącej matce, a nawet dopuszczają do ssania kocięta z innych miotów. Również kocury przejawiają ojcowskie uczucia wylizując kocięta, otaczając opiekują i bawiąc się z nimi. Oczywiście, jak w każdej grupie społecznej, zdarzają się nieporozumienia. Osobniki dominujące wyładowują czasem swą agresję na osobnikach słabszych, ale w obliczu niebezpieczeństwa z zewnątrz, zawsze stają w obronie całej grupy.

W ostatnim czasie na naszym rynku wydawniczym pojawiły się ciekawe pozycje: Zuzanny Stromenger „Być kotem - esej” i „Koty - Poradnik”, Desmonda Morrisa „Dlaczego kot mruczy - O czym mówi nam zachowanie kota” oraz Elizabeth Marshall Thomas „Plemię Tygrysa - Koty i Ich Świat”, ukazujące życie kotów i stosunki panujące w kocich społecznościach.

Agnieszka Dąbrowska

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.