Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Prawo (nie)doskonałe

Wójcie, zapłać sobie karę!

Przepisy dotyczące ochrony zieleni, w tym mające zapobiegać nielegalnemu wycinaniu drzew i krzewów, są dość rozbudowane. W samej ustawie o ochronie przyrody poświęconych jest temu aż 13 artykułów, a do tego trzeba doliczyć specjalne rozporządzenie i pojedyncze przepisy porozrzucane w innych ustawach. Kary za nielegalne wycinanie drzew są drakońskie i mają dotyczyć wszystkich bez wyjątku. Jak więc to się dzieje, że władze gmin łamią te przepisy na potęgę, a nie bankrutują?

Wycinka

Wycinka przydrożnej alei
Fot. Philippe Marliere

Zgodnie z art. 83 ustawy o ochronie przyrody, usunięcie drzew lub krzewów może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia wydanego odpowiednio (zależnie od rodzaju gminy) przez: wójta, burmistrza, prezydenta miasta, a w przypadku terenów wpisanych do rejestru zabytków - wojewódzkiego konserwatora zabytków. Na niektórych terenach decyzja ta powinna być jeszcze uzgadniania z organami ochrony przyrody. Na podstawie art. 84 tej ustawy za wycinki takie ponosi się opłaty, których stawki są określane w rozporządzeniu przez Ministra Środowiska i są bardzo wysokie. Jeśli ktoś wytnie drzewa lub krzewy bez zezwolenia lub spowoduje ich zniszczenie np. w wyniku niewłaściwie prowadzonych prac ziemnych lub błędnej pielęgnacji, zgodnie z art. 88 musi zapłacić karę administracyjną w wysokości trzykrotnej stawki za legalną wycinkę. Karę tę wymierza wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Od zasad tych ustawa przewiduje szereg wyjątków, które są określone w sposób tak zawiły i nieuporządkowany, że znaczna część wycinek wymyka się spod tych regulacji lub egzekucja przepisów jest praktycznie niemożliwa. Poniżej opiszę tylko jedną z tych luk, która podważa podstawowe zasady sprawiedliwości i dobrze obrazuje stan naszego prawa ochrony przyrody.

Powszechnie uznawaną normą jest to, że nikt nie powinien stać ponad prawem. Podobnie - nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie. Skoro więc ustawa powierza pieczę nad ochroną zieleni oraz prawo do nakładania opłat i kar organom wykonawczym samorządu gminnego (wójtom, burmistrzom i prezydentom miast), uznano, że trzeba przewidzieć sytuację, w której to właśnie organy gminy będą chciały ciąć lub karczować na terenach komunalnych, albo np. będą nakazywały takie działania „pielęgnacyjne”, które skutecznie wykończą niechciane drzewa. Ustawodawcy wydaje się, że rozwiązał ten problem, wpisując do ustawy art. 90, który stanowi: „Czynności, o których mowa w art. 83-89, w zakresie, w jakim wykonywane są one przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, w odniesieniu do nieruchomości będących własnością gminy, wykonuje starosta”. Czy to nie wystarczy?

Pierwsza wątpliwość wynika ze znajomości podstaw podziału administracyjnego kraju. W miastach na prawach powiatu prezydent miasta jest jednocześnie starostą. Jakby więc nie patrzeć - będzie sędzią we własnej sprawie. Ale to tylko drobiazg! Problem ten dotyczy zaledwie nieco ponad 2,5% polskich gmin (fakt, że szczególnych). Najważniejsza luka tkwi gdzie indziej. Załóżmy, że starosta postanowił wykonać swój ustawowy obowiązek i nałożył na wójta, który ma zachciankę wyciąć aleję drzew, ustawową opłatę. Albo stwierdziwszy, że burmistrz dokonał wycinki bez zezwolenia lub bez uzgodnienia z organem ochrony przyrody, nałożył na niego karę przewidzianą w ustawie. Cóż się dzieje? Ano zastosowanie ma wówczas art. 402 ust. 5 ustawy Prawo ochrony środowiska. Po zmianach w tej ustawie, polegających na likwidacji Gminnych Funduszy Ochrony Środowiska, czytamy w nim: „Wpływy z tytułu opłat i kar za usuwanie drzew i krzewów stanowią w całości dochód budżetu gminy, z której terenu usunięto drzewa lub krzewy”. Burmistrz, wójt lub cierpiący na rozdwojenie jaźni prezydent miasta powinien więc wówczas dokonać oryginalnej czynności: uiścić opłatę z konta gminy na to samo konto tej samej gminy...

Czy jeszcze kogoś dziwi, że samorządy lokalne „gospodarując zielenią” zachowują się często tak, jakby stały ponad prawem?

Andrzej Kepel
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Wybór numeru