Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 

Drzewa, patyki, badyle i my

I tak, rok w rok, patyki, gdy żyją, to rosną, tyją, potem już są jako gałęzie i zaraz korony, wciąż notując w swoich ciałach z niezwykłą pilnością całość tę, która się w nich i dookoła dzieje, zachowują jej opisy na zawsze, dopóki coś ich nie rozłoży, nie spali lub nie rozedrze

I tak, rok w rok, patyki, gdy żyją, to rosną, tyją, potem już są jako gałęzie i zaraz korony, wciąż notując w swoich ciałach z niezwykłą pilnością całość tę, która się w nich i dookoła dzieje, zachowują jej opisy na zawsze, dopóki coś ich nie rozłoży, nie spali lub nie rozedrze
(Urszula Zajączkowska)
Fot. Jakub Spodymek

Pomimo zachowanej w pamięci pokoleń intuicji o mądrości, świętości czy magii drzew, człowiek współczesny zachowuje się jak samobójca. Gdyż, czy to się komuś podoba, czy nie, jesteśmy z drzewami związani nierozerwalnie. I niezrozumiały, i niemądry wydaje się znikający dla nich szacunek, odchodząca troska, naiwne przekonanie, że można zastąpić drzewo ofiarą w doniczce – pod tymi zdaniami z rozdziału otwierającego zbiór esejów zatytułowany Drzewa (wydany w serii „Architektura jest najważniejsza”) zapewne podpisze się bez zastrzeżeń zdecydowana większość czytelników Salamandry. Zdania te nabierają jeszcze większej mocy, kiedy zestawimy je z opublikowaną przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (International Union for Conservation of Nature, IUCN) „European Red List of Trees”, czyli europejską czerwoną listą drzew. Konkluzje tego opracowania są co najmniej alarmujące: spośród 454 gatunków drzew rosnących na kontynencie europejskim aż 168 (wśród nich m.in. wiąz górski i kasztanowiec biały) jest w różnym stopniu zagrożonych wyginięciem! Jeszcze bardziej pesymistyczne są prognozy Polskiej Akademii Nauk – oto według komunikatu „Ponury scenariusz dla polskich lasów: czeka nas drastyczna zmiana przyrody” przez zmiany klimatu z naszego krajobrazu znikną sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski i brzoza brodawkowata [...], które dzisiaj stanowią główny składnik drzewostanów na blisko 75% ich powierzchni. Za tym nastąpi zagłada setek gatunków grzybów oraz zwierząt. Istotnie zmieni się nasza przyroda. To zatrważający, ale wysoce prawdopodobny scenariusz, który może się ziścić w perspektywie kilkunastu czy kilkudziesięciu lat.


Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...

Aleksander Dorda
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Wybór numeru