Czasami nie da się uratować istniejącego schronienia nietoperzy. Co wówczas? Jeśli do likwidacji takiego obiektu przyczynia się jakaś inwestycja, to obecne prawo wymaga działań kompensujących przyrodzie stratę. Ale zaplanowanie właściwych działań nie jest proste, zwłaszcza jeśli w danej dziedzinie brak pozytywnych doświadczeń.
Historia, jakich wiele. Planując budowę, inwestor dowiaduje się, że w wybranym miejscu występuje cenny walor przyrodniczy. Co zrobić? Cicho zniszczyć, z nadzieją, że nikt nie zauważy? Zrezygnować z inwestycji w tym miejscu? A może jakoś przenieść ów walor i wynagrodzić przyrodzie stratę? W przypadku tego trzeciego rozwiązania konieczna jest pomoc specjalistów i zezwolenia organów ochrony przyrody. Takie rozwiązanie wybrał pewien poznański inwestor, który odkrył, że w starych piwnicach, które zamierzał zagospodarować, znajduje się zimowisko ponad dwustu nocków dużych i kilku innych gatunków nietoperzy.
Ocenę sytuacji inwestor powierzył specjalistom z „Salamandry”, którzy prowadzili badania przez trzy lata. Okazało się, że ze względu na stan techniczny obiektu, pozostawienie go samemu sobie także stanowi poważne zagrożenie dla nietoperzy. Obiekt się dosłownie rozsypuje. Każdej zimy część nietoperzy ginęła przysypana gruzem lub zamarzała w pomieszczeniach, do których przez powiększające się otwory wlewało się mroźne powietrze. Próba przeniesienia zimowiska w inne miejsce okazała się więc najlepszym rozwiązaniem. Jednak prowadzone do tej pory w różnych krajach próby fizycznego przenoszenia nocków w inne miejsce czy budowanie nowego zimowiska w pobliżu starego nie dawały zadowalających efektów. Kolejnej zimy nietoperze nie zajmowały nowego schronienia.
W tym wypadku chiropterolodzy z „Salamandry” zaproponowali eksperymentalne rozwiązanie. Obok dotychczasowych podziemi wybudowano nowy, przestronny bunkier, tak zaprojektowany, by zapewniał hibernującym nietoperzom maksymalny komfort. Dla każdego gatunku coś dobrego. To nowe zimowisko połączono tunelem z dotychczasowym systemem piwnic. Tej zimy, gdy wszystkie nocki, gacki i mopki będą już w starym obiekcie, wloty do niego zostaną szczelnie zamknięte. Nietoperze będą musiały opuszczać schronienie przez nową budowlę. W ten sposób zwierzęta poznają jej pomieszczenia oraz lokalizację nowego wlotu, leżącego poza zabudowywanym terenem. Kolejnej zimy, gdy wrócą, stare piwnice będę już dla nietoperzy niedostępne. Mamy nadzieję, że przynajmniej części z nich tak spodobają się nowe apartamenty, że postanowią z nich skorzystać.
Pomysł ten uzyskał akceptację Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu oraz inwestora, który na razie chce pozostać anonimowy. Nowe zimowisko zostało wybudowane i oddane w użytkowanie nietoperzom w połowie września tego roku. „Salamandra” będzie teraz monitorować efekty tych działań i wykorzystywanie przez nietoperze tej eksperymentalnej konstrukcji. Jeśli rezultat będzie pozytywny, to zastosowanie takiego rozwiązania będzie można rozważać także w następnych, podobnych sytuacjach.
Andrzej Kepel
Ten artykuł został dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej |