Jak zwykle przyrodnicy z „Salamandry” starają się pomagać w przypadku nagłych zagrożeń dla przyrody. Niestety, otrzymujemy wielokrotnie więcej zgłoszeń niż jesteśmy w stanie podjąć interwencji (często kilkanaście dziennie). Zachęcamy więc, aby w pierwszej kolejności w takich sprawach kontaktować się z właściwymi wojewódzkimi konserwatorami przyrody, organami ścigania lub lokalnymi organizacjami ekologicznymi.
Na początku 2006 roku każde większe zgrupowanie ptaków powodowało u ludzi strach przed ptasią grypą
Fot. Andrzej Kepel
Będąc w stanie udzielić pomocy tylko w niektórych ze zgłaszanych nam spraw, wybieramy przede wszystkim te, w których skala zagrożenia dla przyrody jest duża, których nie podjęły jeszcze inne organizacje lub instytucje, w których zgłaszający wykazują już własne zaangażowanie i potrzebują jedynie wsparcia merytorycznego, których lokalizacja jest stosunkowo bliska, a także w przypadku których dysponujemy odpowiednimi fachowcami.
Od czasu wydania poprzedniego Magazynu zaangażowaliśmy się między innymi w sprawę niezgodnej z prawem polskim i europejskim decyzji o otwarciu zimowej trasy turystycznej w rezerwacie Nietoperek, pomagaliśmy Straży Miejskiej w łapaniu zabłąkanych dzikich zwierząt (np. nieszkodliwych zaskrońców, których pojawienie się nieodmiennie powoduje strach u ludzi), reagowaliśmy na paniczne zachowania w związku z ptasią grypą i ratowaliśmy ptaki przed wynikającymi ze strachu irracjonalnymi działaniami władz i pojedynczych osób.
Staraliśmy się też zapobiegać niszczeniu kolonii rozrodczych nietoperzy po panice, jaka wybuchła w Polsce w wyniku informacji o zarażeniu się przez człowieka wścieklizną od nietoperza. Podejmowanie tego typu nieplanowanych, nagłych akcji ratunkowych, jest możliwe m.in. dzięki wsparciu uzyskiwanemu od wielu osób w formie przekazywanego nam 1% podatku.
Andrzej Kepel