Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Tygrzyk paskowany - klejnot polskiej przyrody

Pająki (Aranea) są często uważane za zwierzęta „obrzydliwe”, czasami wręcz niebezpieczne. U niektórych ludzi wzbudzają paniczny strach zwany arachnofobią. Jest to w dużej mierze związane z wyglądem pająków, w którym nie sposób doszukać się jakichś „ludzkich” cech (np. mało kto wie gdzie patrzeć, aby spojrzeć pająkowi „prosto w oczy”). Również zazwyczaj skryty tryb życia oraz specyficzne zachowania jak np.: zabijanie ofiary za pomocą jadu, owijanie jej szczelnie w pajęczynę, czy zjadanie partnera po kopulacji, nie przysparzają im powszechnej sympatii. W rzeczywistości znaczna ich większość jest zupełnie niegroźna dla człowieka, a niektóre to wręcz „klejnoty” naszej przyrody. Na takie miano zasługuje z pewnością jeden z największych i najpiękniejszych polskich pająków - tygrzyk paskowany.

Tygrzyk paskowany czatuje na zdobycz

Tygrzyk paskowany czatuje na zdobycz
Fot. Marek Przewoźny

Tygrzyk paskowany (Argiope bruennichi) należy do rodziny krzyżakowatych (Araneidae), a jego bliskim krewniakiem jest dobrze wszystkim znany krzyżak ogrodowy (Araneus diadematus). Tygrzyk jest gatunkiem bardzo charakterystycznym i trudno go pomylić z innymi pająkami. Samica osiąga długość ok. 25 mm, jej głowotułów pokryty jest gęstym srebrzystym włosem, a na jaskrawożółtym odwłoku posiada czarne poprzeczne prążki. Ten paskowany wzór upodabnia ją nieco do osy. Owo paskowane ubarwienie jest doskonale dopasowane do otoczenia, w którym żyje, przez co jest trudna do zauważenia. Samiec jest bardzo niepozorny, nie przekracza 5,5 mm długości. Jego srebrzystoszary odwłok urozmaica jedynie szara podłużna łata na środku i ciemniejsze kropki po bokach. Z powodu takiej wielkości i ubarwienia znalezienie samca w jego środowisku jest jeszcze trudniejsze niż samicy.
Pająk ten zasługuje na uwagę z kilku względów.

Tygrzyka paskowanego łatwo rozpoznać po wzorze na odwłoku

Tygrzyka paskowanego łatwo rozpoznać po wzorze na odwłoku
Fot. Marek Przewoźny

Przede wszystkim posiada bardzo ciekawą biologię i ekologię, oraz dość wąskie wymagania środowiskowe, co odróżnia go od większości innych krzyżakowatych, które są grupą eurytopową (posiadają szeroką tolerancję w stosunku do warunków środowiska). Tygrzyk paskowany występuje tylko i wyłącznie na ciepłych, mocno nasłonecznionych, wilgotnych łąkach. Zwykle można go spotkać w dość dużym, jak na pająki, zagęszczeniu - przeciętnie 3 osobniki na 1 m2. Jest to kolejna cecha wyróżniająca, gdyż większość pająków to zwierzęta prowadzące samotny tryb życia, wręcz nie tolerujące towarzystwa innych przedstawicieli swojego gatunku.

Bardzo charakterystyczne są duże sieci tygrzyka, na których znajdują się dwa wyraźnie widoczne zygzaki wykonane z przędzy (górny i dolny). Starsze osobniki konstruują tylko dolny zygzak, a czasami rezygnują z obu. Zygzaki te pełnią funkcję wzmacniającą sieć. Jest to związane z pożywieniem tygrzyka. Jest on bardzo „wybredny”, gdyż poluje tylko na owady z rzędu prostoskrzydłych i ważek, które charakteryzują się stosunkowo dużymi rozmiarami. O zwierzętach mających tak wyspecjalizowane wymagania kulinarne mówimy, że posiadają bardzo wąską bazę pokarmową.

Pod koniec lata samica tygrzyka paskowanego składa 300 - 400 jaj w dużym, zbudowanym z bardzo grubego oprzędu kokonie, który zawiesza wśród traw. Jest on barwy jasnobrązowej, dzięki czemu doskonale zlewa się z otoczeniem. Po czterech tygodniach z jajek wylęgają się małe pajączki, które zimują w kokonie i wychodzą z niego dopiero wiosną.

Samica tygrzyka właśnie skończyła budować kokon

Samica tygrzyka właśnie skończyła budować kokon
Fot. Marek Przewoźny

Ciekawe jest także rozmieszczenie omawianego pająka w Polsce. Jeszcze do niedawna był gatunkiem bardzo rzadkim, ale obecnie znacznie powiększył swój zasięg i stał się dość pospolity. Wykazał tym samym niesamowitą zdolność rozprzestrzeniania się. Przez długi okres czasu były znane w naszym kraju tylko 2 stanowiska tego pająka - z Galicji i z Wielkopolskiego Parku Narodowego. Potem w ciągu zaledwie 20 lat odkryto 20 kolejnych stanowisk i obecnie jest ich coraz więcej. Podejmowane są różne próby wytłumaczenia takiego, bardzo szybkiego jak na pająki, rozprzestrzeniania się. Najbardziej prawdopodobne jest bierne przenoszenie kokonów przez wezbrane wiosną rzeki, których prąd porywa całe kępy traw. Argumentem przemawiającym za słusznością tej teorii jest duże zagęszczenie stanowisk tygrzyka w dolinach i pradolinach rzecznych. Inna prawdopodobna hipoteza mówi o przypadkowym przenoszeniu kokonów przez człowieka. Ostatnio okazało się także, iż młode pajączki tego gatunku potrafią podróżować wraz z prądami powietrznymi przy pomocy wypuszczanej na wiatr nitki pajęczej, tak jak robią to inne pająki podczas „babiego lata”. Nie czynią jednak tego pod koniec lata i na początku jesieni, lecz wiosną, gdy wychodzą z kokonów.

Sporą populację tygrzyka znalazłem i obserwowałem w Poznaniu na Forcie IIA, będącym Szkolną Ostoją Przyrody Koła „Salamandry” przy XVII LO, którego jestem uczniem.

W Polsce tygrzyk paskowany objęty jest ochroną prawną. Jednak największym zagrożeniem dla tego ciekawego pająka jest bezmyślne i niczym nieuzasadnione wypalanie łąk na wiosnę. Nie tylko tygrzyk jest wtedy zagrożony, ginie wówczas wiele innych cennych gatunków roślin i zwierząt!

Marek Przewoźny

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.