U wielu gatunków dobrze nam znanych zwierząt, takich jak orki, szopy, niektóre gryzonie czy ptaki, występuje na głowie czarna pręga otaczająca oczy. Skojarzenie nasuwa się samo – maska legendarnego obrońcy uciśnionych, Zorro. Międzynarodowa grupa naukowców postanowiła sprawdzić, jaką funkcję pełni ona w życiu tych, którzy ją noszą.
Prof. Reuven Yosef z Ben Gurion University w Izraelu, dr Piotr Zduniak z Zakładu Biologii i Ekologii Ptaków Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i prof. Piotr Tryjanowski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, na celownik swoich naukowych dociekań wzięli dzierzbę białoczelną (Lanius nubicus) i zaczęli obserwować jej zachowanie, aby rozwiązać tę frapującą zagadkę. Ten urokliwy ptaszek zamieszkujący obszary Europy Południowo-Wschodniej, Izraela i Syrii, nie jest tak bohaterski, jak fikcyjna postać Zorro, i nie wykorzystuje maski do ukrycia swojej tożsamości. Może za to być skuteczniejszym drapieżcą w trakcie polowania na niewielkie bezkręgowce.
Według naukowców czarną pręgę można porównać do okularów przeciwsłonecznych – chroni ona oczy dzierzby przed promieniami słonecznymi i dzięki niej ptak jest zdolny do polowania, nawet wtedy, gdy patrzy pod słońce. Potwierdził to przeprowadzony eksperyment, w którym obserwowano podczas polowania samce dzierzb z maską i bez niej (zamalowaną tymczasowo białą farbą). Te z maską były znacznie lepszymi myśliwymi i najczęściej obserwowały ofiarę pod słońce, podczas gdy ptaki pozbawione masek często odwracały się tyłem do słońca i miały o wiele mniej zdobyczy na swoim koncie. Zamaskowane osobniki swój sukces zawdzięczają... cieniowi. A ściślej rzecz ujmując, jego brakowi. Ustawiając się pod słońce, nie rzucały go bowiem w kierunku potencjalnej ofiary, a jednocześnie łatwiej ją lokalizowały na podstawie jej własnego cienia. Dzięki takiemu ubarwieniu i polowaniu z zaskoczenia, dzierzby są skuteczniejszymi drapieżnikami.
Nie prowadzono dotychczas podobnych badań na ssakach, nie wiadomo więc, czy maska na ich oczach pełni podobną funkcję. Biorąc pod uwagę nocny tryb życia niektórych z nich (np. przedstawicieli popielicowatych*), jest to raczej wątpliwe.
Choć główna bohaterka tego artykułu – dzierzba białoczelna – spotykana jest na południu Europy, to w Polsce żyją jej, często nawet bardziej zamaskowani, krewniacy: dość liczne jeszcze dzierzba gąsiorek (Lanius collurio) i srokosz (L. excubitor) oraz znacznie rzadsze dzierzba czarnoczelna (L. minor) i rudogłowa (L. senator). Wszystkie należą do tej samej rodziny – dzierzbowatych (Laniidae). W zależności od gatunku, preferują otwarte, suche lub wilgotne, ale z reguły ciepłe tereny, często rolnicze, zadrzewienia śródpolne czy doliny rzeczne. Najłatwiej zaobserwować je siedzące na wysokich obiektach, jak słupy i linie energetyczne, wierzchołki drzew lub krzewów, które wykorzystują jako czatownie.
Każdego roku na terenie Europy notowany jest spadek liczebności tych gatunków. Wynikać to może m.in. ze zmian klimatycznych, zarastania nieużytków rolnych, a także wzrostu stopnia intensyfikacji rolnictwa. W konsekwencji następuje niszczenie siedlisk i miejsc lęgowych dzierzb oraz zmniejszenie ich bazy pokarmowej, poprzez intensywne nawożenie chemicznymi środkami ochrony roślin. Na terenie Polski wszystkie dzierzbowate są objęte ścisłą ochroną gatunkową.
Monika Gawałek
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
*) zobacz: Nocne duszki – MP SALAMANDRA 2/2011 (32)
Ten artykuł został dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej |