Nazwa „EKOLOGIA” zrobiła oszałamiającą karierę i jest obecnie chyba najmodniejszym słowem świata. Wiąże się to z upowszechnieniem idei ochrony środowiska, z którą jest ono utożsamiane. Swoją wciąż rosnącą popularność ekologia zawdzięcza przede wszystkim organizacjom społecznym. To takie stowarzyszenia jak Sierra Club czy Audubon Society spowodowały na początku tego wieku narodziny szerokiego ruchu na rzecz ochrony przyrody. Swój wielki boom na początku lat siedemdziesiątych ochrona środowiska zawdzięcza właśnie działalności organizacji pozarządowych. W większości rozwiniętych krajów świata, to one nadają kierunek i tempo zmianom w podejściu do otaczającego nas środowiska.
Wraz z powrotem demokracji powstały w Polsce dziesiątki a obecnie już setki grup zajmujących się „ekologią”. Świadczy to o ogromnym zapotrzebowaniu na taką działalność. Mamy głęboką nadzieję, że wkrótce polski społeczny ruch na rzecz ochrony środowiska nabierze takiego znaczenia, jak ma to miejsce na Zachodzie.
Założyciele PTOP „Salamandra” na jednym ze spotkań w 1993 r, podczas których ustalano kształt i charakter działalności Towarzystwa
Fot. Andrzej Kepel
Słowa „ekologia” i „środowisko” są niezwykle pojemne. Dlatego, mimo wspomnianej dużej liczby organizacji ekologicznych w Polsce, tylko nieliczne z nich zajmują się ochroną przyrody. Lukę tę, chociaż częściowo, postanowiła wypełnić grupa młodych biologów, wywodzących się w większości ze Studenckiego Klubu Ekologicznego w Poznaniu.
W trakcie kilku lat działalności w Klubie, wielu z nas miało okazję osobiście i na miejscu poznać działalność organizacji ekologicznych w USA, Szwecji, Norwegii, Niemczech i Francji. Po zakończeniu studiów postanowiliśmy założyć stowarzyszenie, które dałoby jego członkom możliwość skutecznego wpływania na stan przyrody w naszym kraju. Utworzone przez grupę około trzydziestu zapaleńców - nie tylko biologów (obecnie jest nas ponad dwa razy tyle) - Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” zostało zarejestrowane pod koniec 1993 roku. Tworząc strukturę oraz wybierając cele i sposoby działania, wzorowaliśmy się częściowo na znanej, międzynarodowej organizacji „The Nature Conservancy” (oczywiście uwzględniając mniejszą skalę i specyfikę naszego kraju). Ma to być więc organizacja zajmująca się ochroną przyrody, jednocześnie, i profesjonalna, i masowa. Profesjonalna - to znaczy, że planowaniem wszelkich przedsięwzięć oraz kierowaniem ich realizacji zajmują się specjaliści z danych dziedzin. Masowa - to znaczy, że dążymy do pozyskania jak największej liczby członków. Ich rola, podobnie jak w większości organizacji na Zachodzie, zależeć będzie od nich samych. Większość ludzi poprzez przynależność do organizacji wspiera ją moralnie oraz finansowo (płacąc składki). Jednak dla każdego, kto chciałby włączyć się osobiście w prace Towarzystwa - znajdzie się zajęcie wykorzystujące jego zdolności. Wszak to właśnie na pracy ochotników i pasjonatów opiera się nasze istnienie.
Pewną nowością w warunkach polskich jest planowany przez nas sposób finansowania działalności Towarzystwa. Chcemy mianowicie oprzeć się w znacznej mierze na darowiznach od osób prywatnych oraz dotacjach od lokalnych przedsiębiorstw.
Większość naszych przedsięwzięć składa się z trzech części: wstępnych badań naukowych, właściwych prac ochronnych i działań edukacyjnych. O tym co zrobiliśmy przez pierwsze pół roku naszego istnienia i co planujemy na najbliższą przyszłość, dowiedzą się Państwo z innych artykułów tego Biuletynu.
Chcemy podkreślić, że otwarci jesteśmy na wszelkie nowe pomysły.
Dzięki „Salamandrze” również i TY możesz przyczynić się do zachowania różnorodności i piękna naszej przyrody.
Andrzej Kepel