Na co dzień samotnik, ale podczas godów nie stroni od bliskiego kontaktu z innymi osobnikami
Fot. Paweł Wrona
Wiele rozmaitych grup zwierząt ewoluuje od tysięcy lat w kierunku roślinożerstwa. Zjadanie twardego pokarmu zawierającego sporo trudnostrawnej celulozy wymaga różnych specjalizacji i pomocy drobnych organizmów w procesie trawienia. Od przeżuwaczy, będących swoistymi fabrykami przetwórstwa celulozy i hemicelulozy z milionami pracowników w postaci symbiotycznych bakterii, po organizmy o prostszym układzie pokarmowym, za to z ciekawym aparatem zębowym. Takimi ssakami z unikatowym uzębieniem są właśnie zajęczaki (Lagomorpha). Cechą charakterystyczną tej grupy roślinożerców jest stały wzrost siekaczy, będący dostosowaniem do zgryzania pokarmu. Szczególnym wyróżnikiem zajęczaków są stale rosnące siekacze przednie i małe siekacze tylne, jakby podpierające te pierwsze. Ta cecha pozwala na dość szybkie odróżnianie znalezionych czaszek zajęcy czy królików od tych należących do gryzoni. Dobrze rozdrobniony pokarm wymaga jednak organizmów trawiących celulozę, stąd u zajęcy mamy dobrze rozwinięte jelito ślepe, będące komorą fermentacyjną. Zwierzęta te rozwinęły też koprofagię1, która umożliwia nie tylko trawienie, lecz także zaopatrywanie organizmu w witaminy. U zajęczaków mamy do czynienia ze zjadaniem specjalnych, miękkich odchodów powstających w jelicie ślepym, które wracając do żołądka, kontynuują fermentację, a sam zachyłek żołądka staje się analogiczny do żwacza przeżuwaczy. Takie rozwiązanie nie powoduje rozrostu jamy brzusznej i pozwala na utrzymanie smukłej i stawiającej mniejszy opór powietrza sylwetki.
Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...
Krzysztof Konieczny
www.dbajobociany.pl