Kruki są wszystkożerne, jednak dwie trzecie ich pożywienia stanowi padlina
Fot. Łukasz Gwiździel
Kruk kojarzy mi się z zimą. Może dlatego, że wiosną i latem widać i słychać wiele innych ptaków. Na polach śpiewają skowronki i potrzeszcze, na kartofliskach popiskują pliszki żółte, nisko nad ziemią śmigają jaskółki. W lesie od rana dzwoni wielogłosowy chór: zięby, pokrzewki, sikory, rudziki, kosy i wiele innych. Zimą to wszystko gdzieś znika, odlatuje, chowa się, milknie. Zostają kruki. Siedzą na pokrytych śniegiem polach, ich głos jest czasami jedynym głosem w lesie. Na przedwiośniu dołączają do niego nieśmiało sikory i dzięcioły, potem lerka… i kruki nie są już tak widoczne wśród tylu gatunków dużo bardziej kolorowych i piękniej śpiewających. Ale i tak warto im się przyglądać o każdej porze roku.
Więcej w drukowanym wydaniu SALAMANDRY...
Marta Jermaczek-Sitak
Klub Przyrodników