Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Europa da się lubić...

Kto jest największym importerem dzikich ptaków na świecie? Chwila wahania...? Stany Zjednoczone? W końcu leżą niedaleko Ameryki Południowej, słynącej z bogactwa awifauny... Nie, pudło! Największym importerem ptaków pochodzących z odłowów jest... Unia Europejska. USA swojego czasu faktycznie dzierżyło palmę pierwszeństwa, będąc krajem docelowym m.in. dla blisko 50% wszystkich odławianych papug. W 1992 r. wprowadzono tam jednak nowe przepisy, które zabraniają importu ptaków pochodzących z wolności i należących do gatunków ujętych w załącznikach Konwencji Waszyngtońskiej (Konwencji o Międzynarodowym Handlu Zagrożonymi Gatunkami Fauny i Flory – CITES). Od tego czasu pałeczkę lidera przejęła UE, stając się najważniejszym na świecie rynkiem zbytu dzikich ptaków. Nie jest to oczywiście powód do dumy i nie za to lubię Europę. Mój entuzjazm wzbudza natomiast nowe Rozporządzenie Komisji (WE) – Nr 318/2007, które wzorem przepisów amerykańskich zabrania importu na teren UE ptactwa pochodzącego z odłowów.

Trochę faktów, czyli kubeł zimnej wody...

Ara araruna ze względu na atrakcyjne upierzenie stosunkowo często trzymana jest w domach.

Ara araruna ze względu na atrakcyjne upierzenie stosunkowo często trzymana jest w domach
Fot. Borys Kala

Zanim wspomniane rozporządzenie weszło w życie, ptaki łapane były do celów komercyjnych na szeroką skalę. Najwięcej eksportowano ich z biednych państw Afryki (np. Senegal, Tanzania, Kamerun), Ameryki Południowej (np. Surinam, Gujana, Argentyna) oraz Azji (np. Pakistan). Ptaki odławiane były przez lokalnych traperów, mieszkających zazwyczaj setki kilometrów od większych miast. Często, aby dostać się do piskląt w dziupli, praktykowano ścinanie całego drzewa! Wiele ptaków padało na skutek przeżytego szoku oraz obrażeń wewnętrznych. Odłowione zwierzęta sprzedawane były pośrednikom, którzy po zgromadzeniu większej partii przewozili je do dużych miast. RSPCA1 opisuje przewożenie ptaków w Tanzanii na odległość 1200 km. Korzystano z rowerów, samochodów, a także transportu publicznego – np. na dachach autobusów. W miastach zwierzęta przejmowane były przez eksporterów, organizujących dalszą trasę – zazwyczaj drogą lotniczą. Zanim jednak opuściły kraj pochodzenia, większość z nich ginęła... EIA2 – międzynarodowa organizacja zajmująca się wykrywaniem i zwalczaniem przestępstw przeciwko przyrodzie – podaje, że na jednego ptaka, który przeżywa transport trzy inne giną zanim dotrą do celu podróży! Te, które przeżyją, trafiają do sklepów, a następnie do osób, które zwykle kupują zwierzęta pod wpływem impulsu, często nie mając pojęcia, jak z nimi postępować i czym je karmić...

Na podstawie ilości sprzedawanego ptasiego pokarmu EPFIF3 szacuje, że w samej tylko Wielkiej Brytanii ptaki przetrzymywane są w około 1,4 miliona gospodarstw domowych. W latach 2000–2003 do Unii trafiło ponad 2,7 miliona pochodzących z wolności okazów ptaków z gatunków umieszczonych w Załącznikach II i III CITES, co stanowi ponad 90% światowego handlu przedstawicielami dzikiej awifauny objętej tą Konwencją! Warto dodać, iż import ptaków należących do gatunków wpisanych do załączników CITES stanowił tylko niewielki procent ogólnej liczby ptaków sprowadzanych do UE. Informacje o wprowadzanych do Unii okazach gatunków nie objętych CITES nie są zbierane. Oznacza to, że przytoczone liczby to zaledwie czubek góry lodowej, o rozmiarach praktycznie niemożliwych do oszacowania.

Ara spixii – na granicy wymarcia

Jedną z ofiar niekontrolowanych odłowów w naturze jest ara spixii (Cyanopsitta spixii). Ostatnie obserwacje przedstawiciela tego gatunku na wolności pochodzą z końca 2000 roku. Obecnie na świecie żyje około 70 osobników – wszystkie w hodowlach. Największą kolekcję (około 47 ptaków) posiada szejk Saoud Bin Mohammed Bin Ali Al Thani z Kataru. Być może w przyszłości na bazie hodowanych zwierząt uda się stworzyć program odbudowy dzikiej populacji w Brazylii... Należy jednak pamiętać, że papugi te są ze sobą dosyć silnie spokrewnione, przez co powodzenie takiego programu stoi pod dużym znakiem zapytania.

Skonfiskowane amazonki, przetrzymywane w ośrodku rehabilitacyjnym Nederlands Opvangcentrum voor Papegaaien (N.O.P.) w Veldhoven (Holandia).

Skonfiskowane amazonki, przetrzymywane w ośrodku rehabilitacyjnym Nederlands Opvangcentrum voor Papegaaien (N.O.P.) w Veldhoven (Holandia).
Fot. Borys Kala

Kto czerpał z tego biznesu największe korzyści? Wpływy z handlu ptakami odłowionymi na wolności omijały szerokim łukiem lokalne społeczności w państwach ich pochodzenia, zasilając kieszenie często dobrze sytuowanych handlarzy z państw bogatych. Za papugi, które w sklepach osiągały ceny 400 USD/szt., w ich rodzimych krajach rzadko płacono ponad 7 USD/szt. Unijny zakaz importu nie pozbawił, jak sugerują niektórzy, środków do życia społeczności lokalnych biednych państw, w których prowadzone były odłowy. Dla traperów pieniądze pochodzące ze sprzedaży ptaków zazwyczaj nie stanowiły głównego źródła utrzymania. Poza tym należy zaznaczyć, że liczba osób trudniących się odłowem ptaków z reguły nie jest duża – w Gujanie, drugim pod względem liczby eksportowanych ptaków kraju Ameryki Południowej, wykazano zaledwie 100 osób działających w tej branży.

Rozporządzenie Komisji (WE) Nr 318/2007

W roku 2005, na fali paniki wywołanej epidemią ptasiej grypy, Unia Europejska wprowadziła tymczasowy zakaz importu na teren Unii ptaków pochodzących z odłowów. Równolegle koalicja ponad 200 pozarządowych organizacji zajmujących się ochroną przyrody oraz prawami zwierząt prowadziła intensywną kampanię na rzecz przekształcenia tego „tymczasowego” zakazu w „permanentny”. Nie zabrakło wśród nich również „Salamandry”, która czynnie brała udział w tym przedsięwzięciu. Aby osiągnąć zamierzony cel, organizacje przedstawiały przeróżne argumenty. Najbardziej przemawiający do Komisji Europejskiej okazał się jednak problem ptasiej grypy. To właśnie strach przed zawleczeniem na teren Wspólnoty szczepu H5N1 tego wirusa doprowadził do podjęcia decyzji o wprowadzeniu trwałego zakazu importu dzikiego ptactwa.

A co na to Sekretariat CITES?

Decyzja o wprowadzeniu przez UE permanentnego zakazu importu ptaków pochodzących z odłowów spotkała się z krytyką ze strony Sekretariatu CITES. Konwencja Waszyngtońska promuje bowiem „zrównoważone” korzystanie z zasobów przyrodniczych. Według Sekretariatu, głównym zagrożeniem dla ptaków jest niszczenie ich naturalnych siedlisk, zaś unijny zakaz importu odbierze lokalnym społecznościom odławiającym dzikie ptaki finansową motywację do ochrony tych siedlisk. Jednocześnie Sekretariat wydaje się nie zauważać faktu, że dotychczasowe zasady ochrony, w tym te wynikające z CITES, nie zawsze są wystarczające. Do tej pory aż 22 gatunki papug zostały przeniesione z Załącznika II, w którym znajduje się większość taksonów objętych CITES, do Załącznika I, zabraniającego obrotu w celach komercyjnych. Oznacza to, że sytuacja tych ptaków w warunkach naturalnych uległa poważnemu pogorszeniu, mimo że objęte były przepisami Konwencji i teoretycznie „pozyskiwane wyłącznie w sposób zrównoważony, nie wpływający w sposób negatywny na ich populacje”.

Co nowego wprowadza Rozporządzenie? Niewątpliwie najważniejszy jest bezwzględny zakaz importu na teren UE ptaków pochodzących z wolności. Importerzy mogą sprowadzać wyłącznie okazy pochodzące z hodowli, przy czym każdy osobnik musi być unikatowo oznaczony przy pomocy mikroczipu lub zamkniętej obrączki. Co więcej, żywe ptaki pochodzące z hodowli można przywozić wyłącznie ze wskazanych przez UE państw. Z obostrzeń wynikających z rozporządzenia zwolnione są tylko nieliczne kraje sąsiadujące z Unią, np. Szwajcaria, posiadające podobne standardy weterynaryjne. Wszystkie eksportowane do UE ptaki muszą przejść co najmniej 30-dniową kwarantannę w zaakceptowanych przez Komisję Europejską centrach kwarantannowych. Lista takich centrów znajduje się w Załączniku V do Rozporządzenia. Polska, podobnie jak Dania, Francja, Irlandia, Malta i Węgry, zgłosiła tylko jedno centrum, zaś np. Niemcy aż 24. Podczas trwania kwarantanny urzędowy lekarz weterynarii zobowiązany jest do przynajmniej dwukrotnej kontroli każdego transportu. W przypadku wykrycia oznak chorób, Rozporządzenie przewiduje szczegółowy zakres działań zapobiegający ich rozprzestrzenianiu się.

Nowe przepisy, które w życie weszły z dniem 1 lipca 2007 roku, zapewne istotnie przyczynią się do ochrony wielu zagrożonych gatunków na całym świecie. Nadal dopuszczalny będzie import ptaków pochodzących z wolności np. przez ogrody zoologiczne czy też w ramach projektów ochronnych. Skala importu będzie jednak nieporównywalnie mniejsza – w przypadku gatunków ujętych w załącznikach CITES szacuje się, że liczba importowanych ptaków spadnie z blisko miliona do zaledwie kilkuset osobników rocznie.

Borys Kala

  1. The Royal Society for the Protection of Cruelty to Animals (Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt).
  2. Environmental Investigation Agency.
  3. European Pet Food Industry Federation (Europejska Federacja Producentów Żywności dla Zwierząt Domowych).

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.