Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Pomóżmy naszym łąkom

Wolontariusze z Łódzkiego Koła „Salamandry” podczas prac na łące w Tadzinie

Wolontariusze z Łódzkiego Koła „Salamandry” podczas prac na łące w Tadzinie
Fot. Michał Stopczyński

Doliny rzek na niżu od zawsze były chętnie wykorzystywane przez człowieka. Urodzajność gleb, dobre warunki wilgotnościowe oraz dostęp do wody spowodowały, że większość z nich została zagospodarowana jako łąki i pastwiska. W ciągu wieków to sztuczne środowisko zostało zasiedlone przez wiele dzikich gatunków roślin i zwierząt, stając się jednym z najcenniejszych ekosystemów półnaturalnych.

Niestety, obserwujemy w Polsce systematyczny zanik tego typu siedlisk. Po części jest to powodowane zbyt intensywną gospodarką rolną, związaną z nieprawidłowo przeprowadzanymi melioracjami i innymi zabiegami agrotechnicznymi. Czasami mamy też do czynienia z niszczącą eksploatacją pokładów torfu. Jednak obecnie najbardziej powszechną przyczyną kurczenia się powierzchni wilgotnych łąk jest zaniechanie ich użytkowania, spowodowane niską opłacalnością ekstensywnej gospodarki. W rezultacie na terenach tych dochodzi do spontanicznego procesu sukcesji, objawiającego się zarastaniem łąk trzciną, następnie krzewami i drzewami. Skutki obu tych zjawisk można powstrzymać wyłącznie poprzez aktywne działania.

Prowadzenie czynnej ochrony na intensywnie wykorzystywanych obszarach jest praktycznie niemożliwe, gdyż z zasady stoi ono w sprzeczności z interesami ich właścicieli czy zarządców. Porzucone łąki zaś, o ile nie zajmują olbrzymich areałów, jak ma to miejsce np. w dolinie Biebrzy czy Narwi, mogą stać się wdzięcznym obiektem, chronionym nawet przez niewielkie organizacje ekologiczne czy też nieformalne grupy miłośników przyrody.

Do podstawowych problemów, z którymi możemy się spotkać przy rozpoczęciu działań, należy przede wszystkim przekonanie właściciela łąki do naszych racji. W przypadku pozytywnych uzgodnień, zakres pozostałych prac sprowadzać się będzie głównie do regularnego koszenia, zbierania i zagospodarowania siana oraz ewentualnie do korekty działania systemu melioracji (np. do zasypania rowu melioracyjnego czy wybudowania zastawki). W przypadku obiektów niewielkich, prace te zazwyczaj nie wymagają ani dużych nakładów finansowych, ani dużego wysiłku. Jednak zawsze należy pamiętać, aby wykonywać je w uzgodnieniu z doświadczonym specjalistą, znającym specyfikę terenu, typologię łąk oraz fenologię zamieszkujących je gatunków roślin i zwierząt. To on powinien wskazać, w jakim momencie należy kosić łąkę, ile razy w ciągu roku i w jaki sposób.

Kukułka szerokolistna jest storczykiem coraz rzadszym w okolicach Łodzi

Kukułka szerokolistna jest storczykiem coraz rzadszym w okolicach Łodzi
Fot. Michał Stopczyński

Łódzkie Koło PTOP „Salamandra”, wraz z Dyrekcją Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, rozpoczęło realizację programu ratowania najcenniejszych łąk na terenie tego Parku. Pierwszym obiektem naszych zainteresowań stała się niewielka i bardzo urokliwa polana wśród lasów łęgowych uroczyska Tadzin-Szymaniszki. Położona nad rzeką Mrożycą łąka już od kilku lat była nieużytkowana, zatem administracja leśna, zgodnie z zasadami gospodarczymi, przeznaczyła ją do zalesienia. Na szczęście, dzięki naszym wysiłkom i dobrej woli wszystkich stron, udało się uzgodnić projekt ochrony tego cennego obiektu. Zdecydowano, że zostanie on zaproponowany do objęcia ochroną jako użytek ekologiczny. Stosowną dokumentację i wniosek przygotowała Dyrekcja PKWŁ. W bieżącym roku skoszono zarastającą łąkę (była to niemal ostatnia chwila, aby uratować jej ginące walory), powiększając ją nawet o kilkaset m2.

Głównym argumentem przemawiającym za ochroną łąki w Tadzinie jest ratowanie występującej tam kukułki szerokolistnej (Dactylorhiza majalis) - coraz rzadszego w okolicach Łodzi storczyka. Stałe obserwacje tego gatunku na łące wskazywały, że wraz z postępującą sukcesją, liczba jego osobników z roku na rok spadała. Doświetlenie polany pomoże także innym rzadkim w Parku gatunkom. Wskaźnikiem powodzenia będzie też wzrost liczebności jaszczurek zwinek (Lacerta agilis) oraz efektownych pająków, tygrzyków paskowanych (Argiope bruennichii) - oba gatunki są chronione i stosunkowo łatwe do obserwacji. Liczymy na to, że „uporządkowanie” łąki zachęci okolicznych gospodarzy do ponownego pozyskiwania z niej paszy - wówczas osiągnęlibyśmy pełny sukces *. Jeśli się to nie uda, będziemy się starali zainteresować ich chociaż odbiorem „naszego” siana. Jeszcze w tym roku ŁK PTOP „Salamandra” ma zamiar rozpocząć ochronę innych łąk w PKWŁ, a w przyszłości rozszerzyć swe działania poza granice Parku i objąć opieką najcenniejsze łąki okolic Łodzi - m.in. stanowisko niezwykle rzadkiego (umieszczonego w „Polskiej czerwonej księdze roślin” w kategorii VU - narażone na wyginięcie) storczyka - lipiennika Loesela (Liparis loeselii).

Michał Stopczyński

*) Jesienią tego roku (już po oddaniu powyższego artykułu) na łące pasły się krowy, a więc cel został osiągnięty!

Wybór numeru


Uwaga. To jest artykuł archiwalny. Przedstawione w nim informacje odpowiadają sytuacji, stanowi wiedzy i przepisom obowiązującym w chwili oddawania go do druku. Obecnie mogą one być nieaktualne.